Wpis z mikrobloga

Śmieszy mnie ból dupy o kasy samoobsługowe, bo kasjerki stracą pracę.


@GlenGlen12: A co to za chochoł, pierwsze słyszę. Ból tyłka to jedynie o niezbyt dopracowany jeszcze soft w tych kasach i konieczność wołania co chwilę kogoś z obsługi.
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: Kiedyś w czasach pewnego wirusa robiłem duże zakupy w Biedronce (za jakieś 200zł) i płaciłem w takiej kasie. Wyszło, że co chwile musiał mi pracownik odblokowywać błąd bo już mi się tolerancje na wagę skończyły i coś ciągle nie pasowało. Sam pracownik mi doradził by następnym razem takie zakupy już robić na mniejsze porcje, to się nie będzie sypać.
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: Czesto korzystam w biedrze.
do malych zakupow kasy samoobslugowe sa super.
Schody zaczynają sie przy bardziej skomplikowanych i wiekszych zakupach.
Od klikusest zlotych w gore zakupy nie mieszcza sie na tych poleczkach i nie ma sensu w ogole ryzykowac bo i tak sa ogromne szanse ze cos sie spitoli i bedziemy czekac na kasjerke.
Ostatnio bralem znicze, kawalek pokrywki, czy inny element znicza gdzies sie przesunał i juz blad
  • Odpowiedz
Jest ból dupy pod artykułami gównogazet dla mainstreamu na FB


@GlenGlen12: Lol, przecież tam komentarze to jest jakiś ściek ścieków, nic reprezentatywnego. No i kasjerki to tutaj najmniej mają do gadania, o ile klientom to odpowiada
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: a dla mnie kasa samoobsługowa to jest potwarz - klient ma teraz wykonywać pracę pracownika sklepu, a nic z tego nie ma, nawet jakiegoś rabatu, albo żeby market płacił część tego co "sam sobie skasuje" na dom dziecka whatever

jeszcze może mam za nich z palety na półkę towar układać, albo sam sobie wędliny czy ser pokroić - bo będzie szybciej i większa oszczędność dla Korpo?
  • Odpowiedz
  • 1
@Darkiii: Ja zawsze zakupy za over 200zł robię na kilka kart, bo każda ma inną promocje ( ͡° ͜ʖ ͡°) nawet czasem i za 50zł rozbijam na 3 karty, tu 30zł oszczędności, tam 20 i się zbiera, bez pierd*lenia kocopołów z roszczeniową kasjerka.
Kasy samoobsługowe teraz to win-win, gdyby jeszcze wprowadzili gotówkę tak jak to miało miejsce w Tesco 10 lat temu to już w ogóle.
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: jak jest dużo drobnych produktów bądź takich które samemu się waży to bywa problem i kasa zaczyna #!$%@?ć - także jak mam przyprawy, kilka roznych warzyw i owoców, jeszcze jakieś piwo - no to samoobsługowa to parszywy wybór, zwłaszcza, że najczęściej właśnie płacę gotówką.
Jednakowoż jeśli mam 3 produkty na krzyż to jest to super rozwiązanie. Dodatkowym bonusem jest to, że jak jest #!$%@? kolejka wszędzie, a ja mam
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: Te kasy to się nadają, jak soczek kupujesz. Przy większych zakupach, są w #!$%@? upierdliwe. Już pomijam, ze nikt mi za bycie kasjerem nie płaci, to czemu mam się w niego bawić?


@wojniz: a ja zawsze podchodzę do samoobsługowych. Ludzie się ich boją i kolejka jest zawsze dużo krótsza. Teraz widzę że coś kombinują bo faktycznie dzisiaj biedronkowa kasa sama identyfikowała niektóre owoce.
Nikt mnie nie pospiesza,
  • Odpowiedz
@wojniz: korzystam że skanera na zakupach w swoim markecie, więc kasy samoobsługowe to wtedy wybawienie. Kasujesz tylko raz przy pakowaniu, sama kasa nie robi problemu, tylko sklep jeśli sobie uwidzi sprawdzić Ci torbę.
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: bardziej by mi się podobało gdybym dzięki temu miał taniej, a tak to nie dość że płacę tyle samo to jeszcze sam muszę się skasować, wygrywa na tym tylko sklep bo dzięki temu mają większe zyski
  • Odpowiedz