Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem ciągłego najeżdżania na zoomerów w pracy...

Co jest złego w tym, że kierują się swoim interesem i chcą pracować lekko? Co jest dziwnego w tym, że nie przywiązują się do miejsca pracy tylko idą tam gdzie będą mieli lepiej? Sam jestem późnym milenialsem i mam dokładnie tą samą strategię na rynku pracy. Dostaje lepszą ofertę to ją przyjmuje i odchodzę tam gdzie będę miał korzystniejsze warunki. Zawsze jestem na rynku pracy i wysyłam CV, a nóż się uda zmienić pracę na lepszą. Tym sposobem, w ciągu dwóch lat zmieniałem robotę 2 razy i mam coraz lepsze warunki.

Starsi uważają "zetki" za nielojalne wobec firmy, w której pracują, ponieważ nie budują z przedsiębiorstwami więzi i nie identyfikują się nią.


Serio? O jakiej lojalności mówimy skoro pracodawca wywali pracownika bez żadnych skrupułów gdy znajdzie kogoś tańszego albo zastąpi go AI. Na zachodzie są już przypadki, gdzie całe działy są zwalniane bo ich pracę przejmuje sztuczna inteligencja. CEO mówią, że to "trudna decyzja" ale konieczna. No pewnie, że konieczna bo każdy dba TYLKO o swoje interesy.

Jak słusznie zauważył @przegryw162cm w prywatnej rozmowie ze mną, jedyna więź z pracodawcą to comiesięczny przelew na konto. Janusze chcę po prostu mieć niewolników za minimalną którzy będą wykonywać swoją pracę, nie rozwijać się i tyrać do śmierci na jednym stanowisku. Tylko dlatego, że mają w tym interes.

A już prawdziwą komedią są komentarze sfrustrowanych boomerów, którzy całe życie byli podnóżkami w kołchozie, jakie to pokolenie Z jest roszczeniowe. Nawet pod tym artykułem z którego jest screen.

https://www.money.pl/gospodarka/rewolucja-rynku-pracy-czy-chwilowa-fanaberia-wszystko-co-trzeba-wiedziec-o-pokoleniu-z-6882394647538624a.html

A Ci młodzi patrzą na starych którzy całe życie kierowali się swoimi wartościami i co mają? Gówniane mieszkanie (albo brak i wynajem), gówniane zarobki, gówniany samochód, gówniane życie - człowiek gówno.
Widzą boomerów-nieudaczników i wiedzą, że skoro nie chcą skończyć jak oni to muszą rozpychać się łokciami i walczyć o swoje.

Żeby Ci boomerzy mieli jeszcze w większości jakieś sukcesy zawodowe/finansowe. Ale większość z nich to spłukane zawodowe przegrywy i nie mają niczego czego można zazdrościć.
#przegryw #pracbaza #januszex #kolchoz #robpill #praca #januszalfa #produkcja #zalesie #bekazpodludzi #takaprawda
BlackpillRAW - Nie rozumiem ciągłego najeżdżania na zoomerów w pracy...

Co jest złeg...

źródło: Zoomer

Pobierz
  • 43
  • Odpowiedz
@BlackpillRAW trywializujesz i generalizujesz chyba pod jeden zawód czyli IT, gdzie masz rację, łatwo kogoś zastąpić, firmy mają od groma programistów itd.
Ale są inne zawody, bardziej poważne, specjalizacje gdzie uczenie nowego pracownika zajmuje kupę czasu, a praca jest bardziej odpowiedzialna (np. Spowodowanie nawet małego przestoju, awarii kosztuje nie raz setki tysięcy złotych). I tutaj takie podejście do pracy od razu skreśla pracownika, bo jak ja mam poświęcić czas by nauczyć kogoś
  • Odpowiedz
@markhausen: to niech za takie zostawanie bo się coś wysralo płacą solidnie to będą zostawać a nie wymogi z dupy że trzeba za każdym razem tak zostać i tylko dostać pochwałę
  • Odpowiedz
@BlackpillRAW I potem przychodzi do roboty chłopek jakiego miałem dwa, trzy tygodnie temu.

Skończył dwie uczelnie, zmienia robotę co chwilę, ale wtyczki nie potrafił podłączyć, i ja zniszczył.

Jeszcze jak by to był fachowiec, że robi projekt, po projekcie idzie dalej, ale tutaj gówniarz, który nic nie potrafi, nic nie chce się nauczyć.

Szkoda czasu na takich ludzi.
  • Odpowiedz
@Pesa_elf płacone jest () są nadgodziny, jest premia. Po prostu uważam że Zoomerzy, szczególnie teraz ci co kończyli dopiero studia i mieli głównie nauczanie "covidowe", wymagają większego nakładu pracy. Bo się nagle okazuje że na studiach to w sumie ch*ja było z tego na czym ten zawód się opiera, dużo teorii ale praktyka to tam #!$%@? bo przecież nauka zdalna. Podejście zakuć, zdać, zapomnieć też nie pomaga (
  • Odpowiedz
@BlackpillRAW: ból dupy zwykłych januszy na etacie bo ci harowali za grosze robili darmowe nadgodziny i nawet słowem nie pisneli i teraz ich boli dupa że młody przychodzi gówno robi i jeszcze zarabia tyle samo co oni bo w przeciwieństwie do januszy potrafi otworzyć jape żeby zawalczyć o swoje. No i ból dupy prywaciarzy bo okazuje się że młodzi nie chcą pracować za minimalną i nie ma już prawie darmowych niewolników
  • Odpowiedz
@marcinpodlas8: no to jeśli zgadzasz się na 40h tygodniowo, to tyle pracujesz.

Jeżeli CHCESZ (to jest ważne słowo, nie "musisz"), to zostajesz dłużej. I wg zarówno umowy. jak i kodeksu pracy wszystko powinno być regulowane.

A ten, co się zgadzał na darmowe nadgodziny, to ma ostro porobione pod deklem.
  • Odpowiedz
@markhausen: no słuchaj, przejechałem się na zapewnieniach o premii jak uda się nam ogarnąć usterkę przed tym jak druga zmiana przyjedzie i #!$%@? nawet żarcia nie kupili jak zostaliśmy. A premi na pasku potem ani grama, przeliczając godziny dodatkowe spędzone w pracy gorzej wyszedłem jakbym nie został.
  • Odpowiedz
https://www.money.pl/gospodarka/rewolucja-rynku-pracy-czy-chwilowa-fanaberia-wszystko-co-trzeba-wiedziec-o-pokoleniu-z-6882394647538624a.html


@BlackpillRAW: Beka to jest z wysrywania coraz to nowych artykułów na portalach finansowo-HRowych i nazywania sytuacji zerowego bezrobocia jakimiś pokoleniami Z, Sret, #!$%@? xD
W zarządach siedzą już dziadki, które wspominają z łezką w oku jak 20 lat temu mogli na każdego napluć, a ten nic nie powiedział, bo 30% bezrobocia, teraz przychodzi gówniarz i mówi, że chce średnią krajową na początek albo idzie do 10 innych firm w okolicy.
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny: pracowałaś/es u Janusza czy tylko teoretuzujesz? Mobbing ci jest pewnie obcy jak masz dużą stopę bezrobocia w regionie.
Bo były firmy co faktycznie na drugi dzień za wydajność i szybkość działania koperta była. Firma firmie nie równa ale lepiej nie dostać nic i nie zostać jak zostać gdzieś i być wyruchanym..
  • Odpowiedz
pracowałaś/es u Janusza


@Pesa_elf: nie, dbam o swoją dupę, i jak ktoś mnie robi w ciula, to zmieniam robotę. A ty chyba lubisz być ruchanym skoro dajesz się tak robić. Jak by cały dział utrzymania ruchu się skrzyknął, i raz przy awarii nie został, to i by podejście janusza się do zmieniło.

Poza tym życie mnie nauczyło, że liczy się to co na papierze, a nie zapewnienia kierownika/kogoś tam.
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny: nie pracuje już tam, teraz robię w utrzymaniu ruchu ale w całkiem innej branży i się nie zdarza by coś więcej poza harmonogramem było czy usterkami w godzinach pracy, zesra się coś na przełomie zmiany to następna zmiana przejmuje usterkę i Bajlando
  • Odpowiedz
@BlackpillRAW: śmieszne jest to dorabianie teorii do tego że zetki to po prostu lenie wychowane przez ciężko zaoierdalajace pokolenie milenialsow. Ciężko #!$%@? żeby ich dzieci miały lepiej niż oni sami - pamiętający biedę PRL-u. Oni po prostu nie chcą pracować, chcą żeby było jak do tej pory że mama i tata wszystko robili. Cała ta reszta o nieprzywiązywaniu to cope.
  • Odpowiedz