Wpis z mikrobloga

Czy jak pojde na sor to muszą mnie przyjąć czy najpierw muszę skierowanie miec od rodziennego?


@turbine: Jak przyjdziesz z ulicy to wez se kanapki. To moze potrwac :)))

Jak pojdziesz do rodzinnego i on zdecyduje ze musisz trafic na sor to podjedziesz karetka i jestes przyjetyod razu :)
Jak pojdziesz do rodzinnego i on zdecyduje ze musisz trafic na sor to podjedziesz karetka i jestes przyjetyod razu :)


@gorzki99: chyba że stwierdzi żeby mu napisać oświadczenie że sam pojadę albo będę czekać na kartkę kilka godzin u rodzinnego
chyba że stwierdzi żeby mu napisać oświadczenie że sam pojadę albo będę czekać na kartkę kilka godzin u rodzinnego


@turbine: Mnie rodzinny nie wypuscil pomimo ze powiedzialem ze se podejde. Od rodzinnego do szpitala mialem jakies 15 min z buta. Na karetke czekalem 10 min. I tak to dziala. Jak rodzinny widzi ze trza sor to masz zalatwione od razu. I nie wypusci chocbys podpisywal cyrograf.
@RopuchYtong: opieka nocna to tak jakbyn do rodzinnego poszedł? Bo chce poczekać do rana.

Co mi jest? Bol w klatce piersiowej, pewnie to samo co miałem pół roku temu- samoistna odma plucna. Już #!$%@? się cieszę że znowu będę z rurka w klatce chodził i dwa miesiące w dupę.
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@turbine

@Wjolka: już nie jest zabawnie, to samo miałem pół roku temu, jeszcze konował każal sobie pisać oświadczenie że odmówiłem transportu i samemu dymalem na sor


@turbine to po ch.. szukasz u tego konowała pomocy?

W przeciwieństwie do Ciebie jest kompetentny i zdaje sobie sprawę z tego co się może stać. Odmawiasz transportu - to ponos konsekwencje swoich szczeniackich decyzji a nie zwalaj odpowiedzialności na kogoś.
@Wjolka: ale nie rozumiesz ze gosc od wejścia stwierdził żeby mu wypisać oświadczenie że nie biorę transportu. Dopiero jak zacząłem je pisać że odmawiam transportu mimo że mogę mieć np. Jakiś zawał czy coś to powiedziałem że może lepiej jak pojadę transportem, to zaczal mi fochy stroić jak jakiś nastolatek z hormonami buzującymi że mam się zdecydować więc stwierdziłem że go #!$%@? i skoro dałem radę przyjechać do niego to sam