Wpis z mikrobloga

Nastał sobotni poranek!

W tysiącach polskich piwnic wielu przegranych jegomościów wstaje by odetchnąć po 5 dniach harówki w kołchozach, januszexach, fabrykach, montowniach, hutach, warsztatach, sortowniach śmieci oraz wszelkiej maści zakładach o charakterze produkcyjnym. Ten dzień jak co tydzień zostanie spożytkowany na graniu w gry, masturbacje i użalaniu się na swoje życie na portalu ze śmiesznymi obrazkami. Ten dzień będzie chwilą przerwy w monotonnym życiu klasy niższej by naładować akumulatory przed tygodniem następnym.

Ale nie dla każdego!

197 cm Oskar Klaudiusz Deweloperski właśnie budzi się w łóżku z dwiema studentkami medycyny WUM. Warszawskie osiedle deweloperskie tego poranka rozdzierał krzyk upojnej nocy zoomerskich piękności.
Jego dłoń, wielka jak rakieta tenisowa już wędruje na pośladek Natalii - córki cenionego chirurga...

-"Mhhhh... A co my tu mamy?" - rzekł heros obejmując jędrne półdupie warszawskiej łani
-"O Oskarek! Cóż to była za noc! My generalnie nie jesteśmy takie hehe. To było nasze pierwsze trio..."
-"I po co kłamiesz mały świntuchu? Takie śmiałe ruchy mówią mi, że lubicie sport zespołowy!" - odparł nasz grecki bóg odchylając kołdrę, łapiąc za pośladek 22 letnią Olę
-"O Oskar! Co my wczoraj zrobiłyśmy hihi. Mój Piotrek byłby na mnie taki zły gdyby się dowiedział!" - odparła Ola przebudzając się leniwie.
-"Dobra moje panny! Czas się zwijać. Obowiązki wzywają!" - skwitował Oskar podnosząc się z łóżka i zakładając koszulką Balanciaga na swoje górne partie, których rozwinięcia nie powstydziłyby się deski Arnold Classic.
-"Zadzwoń do nas jeszcz..." - Oskar trzasnął drzwiami i wyszedł z mieszkania.
-"Echh wszystkie to samo! Zadzwoń! Daj numer! Człowiek nie ma chwili spokoju z tymi babami! W tych czasach dziewczyny za szybko się angażują"!

W tym samym czasie: Ełk - mieszkanie socjalne

24-letni Rysiek budzi się na swojej wersalce mającej tyle lat co on.
-"EEEE jak mnie głowa napie^dala!" - Ryszard wczoraj wypił przed komputerem 5 Harnasi, słuchając "Lady Pank", na przemian z "Wanda i Banda" rozmyślając o czasach jak był gnębiony w szkole. Odchylił kołdrę białą na środku (pamiątka z niezliczonych przypadków samogwałtu) i rozprostował swój 167-centymetrowy szkielet. Poszedł do łazienki i w brudnym lustrze spojrzał na swoje sflaczałe, blade ciało z ginekomastią prawostronną.
-"Chyba trzeba byłoby wybrać się na siłownie" - stwierdził Ricardo. Leniwie poczesał pozostałości swojej wynorwoodowanej czupryny starym grzebieniem z powyłamywanymi zębami.
-"Rysiek! Wstałeś już? Trzeba ojcu pomóc, poprzenosić dachówki na ogródku! Szykuj się i za 10 minut, przy wejściu!" - rozległ się przepity głos matki Ryszarda, odpalającej szluga.
-"Ku^wwaaaaa, dwa dni w tygodniu mam wolne to muszę robić jeszcze u siebie i to za darmo."
Po trzech godzinach bezsensownego przenoszenia materiałów budowlanych z jednego miejsca na drugie, robota została ukończona. Teraz Rysio mógł w spokoju zjeść śniadanie. Wszedł do kuchni i posmarował wczorajszą bułkę konserwą turystyczną.
"-Widzisz młody! Ja w Twoim wieku to nie przy takich rzeczach robiłem! Chrum chrum. Wtedy się jeździło na handel do Niemiec Zachodnich. To byli ciężkie czasy. Tera Wy młodzi to macie sielankę. Chrum chrum" - rzucił spod wąsa ojciec Ryśka otwierając butelkę Łomży 0,33ml.
Nagle rozległ się dźwięk piosenki "Zawsze z Tobą chciałbym być" Ich Troje ze starego Samsunga Ryśka. Na popękanym ekranie wyświetliło się Janusz - szef.
-"O kur... Czego on może chcieć w sobotę?" Pomyślał Rysiek odbierając telefon.
-"Dobry Panie Rysieczku #!$%@?. Sprawa jest taka, że wypadł mi Mariuszek z grafika na dzisiejszą nocną zmianę. Musi Pan przyjść za niego, #!$%@?."
-"Eee ale jak to? Przecież nasz system czterobrygadowy zakłada odpoczynek w tym dniu."
-"Eeee no tak #!$%@?, ale no wyjątkowa sytuacja jest. Wie Pan panie Rysieczku, jak się Pan zgodzi to może jaki awans będę miał dla Pana w przyszłym roku #!$%@?".

Rozmowę słyszał ojciec Ryśka i popijając piwo, rzucił do niego tonem rozkazującym:
-"
Te młody! Jak robota jest to trza brać! Co będziesz w domu robił? Telegumisie oglądał? Tak to sobie zarobisz przynajmniej! Chrum chrum"
Ryszard niechętnie zgodził się na przyjęcie zmiany. Był wściekły, że wolny dzień spędził na pracy w domu i na noc musi iść pracować do fabryki.

W tym samym czasie: Warszawa, osiedle Wilanów

Oskar Klaudiusz Deweloperski właśnie zaprosił do domu Nataszę - Ukrainkę poznaną na Tinderze.
-”błebłebłebłe” A cóż to za hałas? Cóż to za huk? Czy to Juliusz Cezar otwiera igrzyska w rzymskim koloseum? Nie! To Oskar otwiera butelkę Don Perignon z koleżanką. Jego szeroki frame zajmuje ogromną przestrzeń przy stole w 120 m2 mieszkaniu danym mu przez ojca - właściciela firmy deweloperskiej.
-”
No! Hajs się zgadza, Przelew od starego przyszedł, więc można studiować hehe"_. - podsumował nadwładca warszawskiego oskariatu, po czym wychylił lampkę szampana.

#przegryw #blackpill #blackpillraw #harlekinydlaprzegrywow #stulejacontent #piszzwykopem #tfwnogf #zalesie #patologiazewsi
BlackpillRAW - Nastał sobotni poranek! 

W tysiącach polskich piwnic wielu przegranyc...

źródło: Nie_dla_przegrywa

Pobierz
  • 36
@BlackpillRAW:

197 cm Oskar Klaudiusz Deweloperski

Widać że autor ma 170 cm ( ͡° ͜ʖ ͡°) 197cm wzrostu to już za dużo, zaczynają się problemy z dobiorem ubioru(długie nogawki, wąski pas) problem z dobiorem obuwia(duże rozmiary) oraz ogólnie zaczyna się dość nienaturalnie wyglądać. Najlepszy przedział to chyba te 190-193cm bo wtedy idzie się ubrać w normalnym sklepie w każdy ciuch i nie ma powyższych problemów, a ciągle
@Boss477: Zebraliby się ludzie jak za Hitlera i ich powiesili ale zamiast tego wolą się pouzalac nad sobą. Powinni dużo biegać i kupić sobie po kastecie: https://www.colosus.pl/
W ogóle takich ludzi jest mnóstwo, żeby się przypadkiem kiedyś nie okazało że bardzo. Gdyby zakumulować ''przegrywow" w jakiś społeczny ruch z dużą ilością osób z pewnością zainteresowałby się tym *prawdziwy cwaniak* gościu który ustala krajobrazy polityczne w Polsce, ktoś od ludzi którzy ludzi
@BlackpillRAW Niby przejaskrawione, a w mniejszej skali to wygląda podobnie.
Przegryw ze wsi z biednej rodziny w szkole średniej #!$%@? w polu i wokół domu w weekendy, w wakacje pracuje żeby mieć na książki i nie chodzić w podartych gaciach.
No i tak właśnie dostałem depresji, a jak słuchałem kolegów co nie robili w weekend czy wakacje to mniej #!$%@? strzelał i miałem ochotę krzyczeć i #!$%@?ł wszystko dookola.
Pogarda ze strony