Wpis z mikrobloga

Nie no, Austin to akurat zajebista nitka, szczególnie fragment od 3 do 9 zakrętu - mega wymagające dla kierowców i dobrze się to ogląda


@MrExpendable: i jeśli nikt tam nie popełni błędu to cały pierwszy sektor procesyjny, bezsens. to tak jak z Monako, niby fajnie popatrzeć jak jadą, ale tylko tempem kwalifikacyjnym bo w wyścigu to beznadzieja