Wpis z mikrobloga

Mirki, nie wiem co się #!$%@? w mieszkaniu nade mną ale dzieciaki od 7 z przerwą na przedszkole do 22 hałasują tak, że nie da się wytrzymać. Cały czas biegają. Nie wiem czy grają w piłkę czy biegną maraton ale nie idzie wytrzymać. Nie jest to jednostkowe tylko dzień w dzień.
Byłam już u sąsiadki kilkukrotnie i ciągle mówi tylko, że uspokoi dzieci. Ja rozumiem, że dzieciakom ciężko wysiedzieć w miejscu ale chyba można im znaleźć przynajmniej z rana jakieś zajęcie by dałyby pospać chociaż w weekend do tej 8.

Co mogę zrobić? Wydaje mi się, że pewnie tylko wojna skoro rozmowy nie pomagają, a prawnie to chyba nic, bo to dzieci i tylko mnie policja wyśmieje.
Ktoś był w podobnej sytuacji?

#polskiedomy #sasiedzi #prawo #budownictwo
  • 12
@RozowaWkolorachTeczy: ja kiedys mialem za sciana, a byl to jakis dziwny dzielony doslownie karton gipsem budynek, dzieciaki ktore doslownie kopaly po scianach, do tego sasiadka prala #!$%@? pralka ktora #!$%@? o sciane.

Wybudowalem sobie dom i podziekowalem za wynajem tamtego mieszkania, jest spokoj teraz. Polecam takie rozwiazanie.
@RozowaWkolorachTeczy: ja byłem w takiej sytuacji - po wielokrotnych prośbach, zbywaniu problemu i mówieniu "dzieci to dzieci" poszukałem jakichś tipów w necie - pomogła konstrukcja z garnka i głośniczka -> do garnka wrzucasz głośnik bezprzewodowy, garnek stawiasz na jakiejś szafie/szafkach w kuchni itd, dociskach żeby wylot garnka był tuż przy suficie (np. poprzez postawienie go na jakiś książkach/gazetach) i włączasz muzykę (np. metal, rock, coś z basami). Dzięki konstrukcji muzykę słychać
@RozowaWkolorachTeczy: tak jak kolega juz pisal - subwoofer do sufitu. Ja walczyłem z takimi sasiadami pol roku. Byly skargi do administracji, byla wizyta policji, ale w tym kraju rodzina z dziecmi jest nie do ruszenia. Po prostu ktoregos dnia posłuchałem rady, glosnik docisnalem do sufitu, na yt "spadajaca gwiazda 10h" i na pełną #!$%@?ę, 2h ciągiem. Po 2 godzinach jak wyłączyłem to doslownie usłyszałem krzyk mamuski z góry "#!$%@?, dłużej nie