Wpis z mikrobloga

@brzeczyszczotkiewicz: Tak, tak. Rozłożenie czyjegoś zakłamanego wystąpienia na czynniki pierwsze, wskazywanie każdego użytego w nim kłamstwa/manipulacji punkt po punkcie na podstawie oficjalnego dokumentu z głosowań - fe, niedopuszczalne, "kabaret i smutny obraz". Dodatkowo swoisty nokaut na sam koniec bezpośrednio po zakłamanym "sprostowaniu" rywala. Nie wszystko w życiu należy robić z grobową miną, z kijem w dupie i z zaciśniętymi zębami. Liczą się suche fakty, a w tym konkretnym przypadku po Jacusiu