Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć, w piątek pojechaliśmy z kolegami na wieczór kawalerski do Warszawy. Mieliśmy tam wynajęty apartament z kilkoma pokojami. Wiadomo, że był alkohol, imprezowanie, puby, kluby itp. Od początku miałem jakieś takie dziwne przeczucie, żeby jednak tam nie jechać, ale z drugiej strony mieliśmy już wcześniej wszystko zaplanowane i opłacone, więc szkoda marnować pieniędzy. Moja aktualna dziewczyna, z którą jestem już ponad 3 lata, też nie miała nic przeciwko, abym tam jechał, powiedziała tylko, żebym uważał na siebie, dobrze się bawił i pamiętał o niej. Koniec końców wyszło tak, że w sobotę postanowiliśmy iść do klubu, trochę wcześniej wypiliśmy, ładnie się ubraliśmy jak Oskarki. W klubie była fajna atmosfera, było dwóch kolegów wolnych, więc zaczęli wyrywać sobie jakieś dupeczki, ale zbytnio nie interesowało to mnie. Opłaciliśmy sobie wcześniej loże, dostaliśmy za free jakiegoś szampana, później coś tam zamawialiśmy jeszcze do picia. Siedzimy sobie, gadamy i kolega przyprowadził 2 dziewczyny, zapoznaliśmy się, coś tam pogadaliśmy chwilę. Ja coś patrzyłem na telefonie i jedna z tych lasek zaczęła do mnie coś mówić, nie pamiętam już co dokładnie, ale zobaczyła na moim telefonie tapetę z moją dziewczyną i zapytała kto to, odpowiedziałem, że moja dziewczyna. Później zaczęła mnie komplementować, ze mam ładne perfumy i że jestem przystojny, ale jakoś mnie to nie interesowało co mówi, odpowiadałem tylko takie chamskie "dzięki". Później już jakoś po klubie tych dwóch wolnych kolegów zaprosiło te dwie dziewczyny do nad do apartamentu no i wszyscy pojechaliśmy dwoma taxówkami do nas. Posiedzieliśmy trochę, pogadaliśmy, wypiliśmy jakieś drinki i ja stwierdziłem, że idę na chwilę do mojego pokoju posiedzieć w ciszy, bo już od tego hałasu zaczęła boleć mnie głowa. Siedzę sobie w pokoju i nagle słyszę pukanie do drzwi, wchodzi jedna z tych poznanych lasek i się pyta, czy wszystko okej, czy dobrze się czuję, czy przyjdę do nich za chwilę. Odpowiadam, że wszystko okej i że zaraz przyjdę, ona podeszła, zapaliła lampkę i zgasiła światło, podeszła do mnie, usiadła obok mnie i położyła swoją ręke na moje kolano, ja byłem w szoku i mówię do niej takim pijanym głosem, co ty robisz, ona odpowiada "cichutko" i przybliżyła się i zaczęła mnie całować, rozpinać moją koszulę, ja byłem w takim szoku, że nie wiedziałem co robić, koniec końców wyszło, że przespaliśmy się. Po wszystkim od razu czułem do siebie takie obrzydzenie, że jakaś obca laska namieszała mi w głowie w kilka godzin i zdradziłem swoją dziewczynę. Dziś wróciłem już do domu i nadal czuję się rozbity psychicznie, mam kaca moralnego. Bardzo żałuję tego co się stało. Mam ochotę powiedzieć o wszystkim mojej dziewczynie, żeby poznała całą prawdę, co złego zrobiłem, ale nie chce jej krzywdzić, wiem że będzie to dla niej nóż wbity w plecy. Z drugiej strony nie wiem, czy będę potrafił żyć z takim ciężarem psychicznym. Nie wiem co mi strzeliło do głowy tamtego wieczoru, nie wiem co teraz mam robić, czuje się jak największy śmieć, który zranił osobę, która go kochała. Co byście zrobili na moim miejscu? Przyznać się do winy? #zwiazki #niebieskiepaski #zdrada #seks



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 27
Spił się, laska się kleiła cały wieczór, i wskoczyła mu na bolca, bo ten "był w szoku" ale nie stawiał oporu, dał się zwyczajnie ponieść i jest zdrajcą niezasługującym na kontynuowanie związku.


@cleopatre: Odważne ocenianie sytuacji na podstawie krótkiego tekstu, jak na p0lkę która nie potrafiła we własnym związku, trwającym przez lata, rozstać się z facetem który ewidentnie #!$%@?ł szajs. Twój to już nie był łobuzem niezasługującym na kontynuowanie związku? Ano
@cleopatre: Ale jakby laska się schlała i do niej facet się #!$%@?ł, i by w szoku pozwoliła mu na przespanie się... to ja rozumiem że to już byłby gwałt bo ona tak naprawdę nie chciała... co nie? :D
@Korandosama Ciężko zdefiniować, w moim mniemaniu to nie gwałt pod warunkiem, że nie była schlana do nieprzytomności

Analogicznie to samo napisałam w odniesieniu do mężczyzn, czepiasz się ( ͡° ͜ʖ ͡°)