Wpis z mikrobloga

@Panicz888: w moim przypadku u weterynarza, po podaniu głupiego jasia, próby strzyżenia w salonie kończyły się stanem przedzawałowym wszystkich uczestników. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Długowłosy pers, który nie pozwala się czesać. Po prostu futro rośnie do pewnego momentu, jak zaczynają się robić kołtuny to wtedy strzyżenie na krótko.
@comfortably_numb: i ile za całość?
Moja to w salonie tak zestresowana że można robić wszystko i nawet nie miauknie ani pazura nie wysunie. 150 taka przyjemność ale to była bita g0dzina ebania się z tym. No i koltuny się nie robią zawsze. Kotka 10 lat A dopiero drugi raz trzeba było strzyc A też nie jest wcale czasana. Ale to angora turecka kot bez podszerstka. W teorii sam się powinien ogarniać.
@Panicz888: 150 zł, Trójmiasto. Oddaję kota, wracam po 4 godzinach i jest jak nowy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój jest zestresowany, ale walczy, wcześniej go próbowałam strzyc w salonie to strasznie się wyrywał i bałam się, że w końcu naprawdę zejdzie na zawał - też ma ponad 10 lat. Dlatego teraz tylko wet pod pełną kontrolą. Dzięki temu jest też idealnie równo ostrzyżony, ma ładnie "opracowane" łapki