Wpis z mikrobloga

#logika #kichiochpyta #nieruchomosci #londyn
Skoro Londyn już ma ponad 50% mieszkańców nie-białych - zastanawiam się skąd ci wszyscy ludzie mają kasę na mieszkanie w jednym z najdroższych miast ever? Nie mam bladego pojęcia ale opcje są tylko:
1. zrobili getta i skutecznie obniżyli wartość całych dzielnic
2. dostają socjalne mieszkania więc biały człowiek kręci na siebie bicz bo sam płaci więcej oraz sponsoruje komuś super drogie mieszkanie
3. pracują na tyle wydajnie że są w stanie utrzymać się na mieszkaniu za £1500
Ktoś zna na to odpowiedź?
  • 9
@dzem_z_rzodkiewki:

ludzie mieszkaja dalej dalej i dalej, dojazdy po 1h do roboty to jest NORMA a nie jak u nas "o kural, jak daleko", no i transprot jest sprawny wiec przez ta 1h mozna naprawde wiele km przebyc a jak wiadomo z matematyki 5kl podstwowki - powierzchnia zabudowy rosnie proprocjnalnie do kwadratu odleglosci (tak pisze jakby ktos nie kojarzyl....)

Zakup jako osoby z zwentrz - mozliwe tylko przy bardzo dobrej robocie,
@perfumowyswir: Wszystkich pięciu, a reszta tych, którzy akurat jeszcze nie skończyli tych studiów inżynierskich czy innych lekarskich ( ͡º ͜ʖ͡º) śpi w jednym pokoju po piętnastu na łózkach piętrowych i materacach za 50 funtów tygodniowo. Tak jak u nas ukry co na rabotu przyjechali.
@perfumowyswir: To w takim razie musi być kwestia percepcji, bo ja też tam żyłem i nie wróciłbym tam za nic. Swoją bańkę IT możesz klepać gdziekolwiek, nie widzę zupełnie powodu, aby pracując w IT siedzieć w jednym miejsc jeśli Ci tutaj źle.
Ci wszyscy azylanci co z łódki zeskoczyli albo jechali schowani na pace, każdy jeden aplikuje o social housing. Czekają po parę lub kilka lat i dostają. Silne młode chłopy które pracują na czarno.