Wpis z mikrobloga

@OCIEBATON: Polecam Belgię. Ludzie są bardziej wyważeni niż w Holandii (nie ekscytują się tak), bardziej przyjaźni od holendrów, jacyś tacy bardziej polscy (ale to na północy, w holendersko-języcznej częsci) - nie eksportowaliśmy tam aż takich ilości patologii po wejściu do Unii, gdyż ich rynek pracowników tymczasowych nie jest tak rozwinięty. A jedziesz jako wykwalifikowany czy bez kwlaifikacji?
@OCIEBATON: A język? To z takimi kwalifikacjami proponuję pojechać do gównoroboty w Holandii, nauczenia się podstaw języka (holenderskiego, angielski to mus) i po paru miesiącach przykładnej pracy zanosisz CV do kierownika mówisz mu że byłeś kierownikiem w Polsce i chcesz aplikować na teamleadera. Uczysz się holenderskiego i chcesz się tam osiedlić. Ale wiąże się to z lizaniem dupska wiatrakom - zawsze będziesz tym gorszym sortem i wyższych stanowisk niż teamleader bez
@OCIEBATON: A, noi w Belgii są większe zarobki i tańśze produkty, ale gorsze warunki pracy. W większości robó przedłużają umowę co tydzień, więc jak chorujesz dłużej niż tydzień, to trzeba się #!$%@?ć z ich kasą chorych żeby Ci wypłacili pieniądze, a to trwa. Jest to też mniejsza stabilizacja - jak będziesz miał w pracy jakiś incydent na swoją niekorzyść (mówię tu o awanturach w pracy) to możesz zostać na lodzie. W
@login_cwiczebny: Nieznacznie większe podatki. Rekompensują to z nawiązką niższe ceny towarów w sklepie, niższe ceny wynajmu oraz łatwiejszy dostęp do mieszkań na wynajem. Akurat o limitach zarobków nie słyszałem, natomiast w Belgii pracowałem jako programista CNC, w Holandii oferty pracy w tej branży zazwyczaj miały 3-4 euro niższą stawkę godzinową. Od znajomych wiem, że fizyczny zarabia więcej, kierowca HT/RT zarabia więcej niż w Holandii. Do tego część firm dorzuca dietę 8
@login_cwiczebny: To jest akurat moje subiektywne wrażenie po pobycie tam, no ale w Belgii pracowałem jako specjalista, w Holandii jako fizyczny zazwyczaj, więc to również mogło mieć wpływ. W każdym razie jedno jest pewne, belgowie darzą polaków większą sympatią niż holendrzy polaków. A, i Belgowie wymyślają dowcipy o holendrach całkiem niezłe xD typu:"Jak holender się rodzi, to żyd płaczę".