Wpis z mikrobloga

#hotelparadise uważam, że to powinno wyglądać tak: wchodzi jakaś ta nowa. Jest zamieszanie z zielonym serduszkiem na pandorze, ostatecznie Mongolica odpada. Na rajskim Łucja, mimo że może podejść do Kukiza, podchodzi do Mostowiaka i mówi, że nie chce w tym bagnie szkodliwym dłużej siedzieć. Z godnością ze wszystkimi się żegna i podkreśla, że zobaczą się w telewizji.

Roch sroch i reszta… To jest klasyczny przykład „Efektu Lucyfera”. On się tak zachowuje nie tylko ze względu na własne… patologiczne podejście. On się tak zachowuje, bo reżyserka na patologię pozwala. Przecież to nie przypadek, że Mongolica jako singielka wygrywa, a tam akurat randka i pewna para. Przecież to reżyserka wszystko układa. I na to pozwala. Nienauczeni czwartym sezonem pozwalają na taką patologię. Ważniejsze są wyświetlenia, a potem jak trafi na słabszą osobę, to kończy w psychiatryku. Nie znam kontraktów - bo i skąd, ale na celowe gnojenie kogoś nie można się z góry zgodzić. Celowe wyrządzanie krzywdy nadawałoby się na proces wobec stacji.

Ogólnie, to najgorszy program tv obecnie.

Ps. czy ktoś zauważył, że Kukiz chyba jako pierwszy we wszystkich sezonach wprost powiedział, że zostawia kogoś, bo chce się grupie przypodobać? Zawsze każdy chociaż udawał. „Myśl o sobie”, „zrób jak uważasz”, itp. pieprzenie zawsze miało miejsce. Takiego wprost przyznania się do braku swojego zdania ja nie kojarzę. Chyba, że o czymś zapomniałem.