Wpis z mikrobloga

Wróciłem dzisiaj ze Stuttgartu (byłem w odwiedzinach u mojej siostry i szwagra) i jestem w #!$%@? takim szoku, jak zmienił się ten kraj że to szok. W 2012 przez kilka miesięcy mieszkałem w małej miejscowości pod Dortmundem (zbierałem truskawki bo chciałem sobie zarobić na lapka, miałem 18 lat) i po pracy jeździliśmy czesto do miast takich właśnie jak Dortmund, Gelsenkirchen, Essen itd. i zrobiły na mnie duże wrażenie, czysto na ulicach, ani przez chwilę nie czułem jakieś niebezpieczeństwa itd Ale to co zobaczyłem przez ostatni weekend, to jakbym dosłownie wylądował w Afryce (tyle że z prądem) pośrodku wojny gangów. Pierwszy raz słyszałem strzały z broni palnej na własne uszy, policja gania się z jakimiś grupkami ciemnoskórych w centrum miasta, w metrze murzyn palił jakiś crack, a ludzie totalnie #!$%@? jakby przyzwyczajeni xD Jest taki syndrom, ze Azjaci po wizycie w Paryżu muszą przejść jakąś terapię, bo tak inaczej wyobrażali sobie Paryż, ja chyba przechodzę coś podobnego, bo miałem w głowie zupełnie inny obraz Niemiec z wcześniejszego pobytu tam. Nawet współczuję Niemcom (mi tam nic złego nigdy nie zrobili) bo wychowywać dziecko w takim klimacie to tragedia, ale też po części sami sobie są winni.
#niemcy #emigracja #imigranci #patologiazmiasta
  • 14
  • Odpowiedz
@JohnnyPomielony: przecież dobrze wiesz o co chodzi. Essen to zwykła wiocha. Ma więcej mieszkańców, bo jest częścią ogromnej aglomeracji - nie wiadomo gdzie kończy się Essen a zaczyna Bochum itp.

Nie ma co porównywać centrum Stuttgartu, które naprawdę wygląda jak duże miasto i centrum Essen, które wygląda jak centrum miasta max. 150k
  • Odpowiedz
@JohnnyPomielony: jakoś koło 15-16 roku byłem miesiąc w Lipsku. Było kilka ciekawych smaczków, na przykład lokalna radykalna prawica wpadła na dworzec i spałowała wszystkich którzy nie byli biali i nie mówili po niemiecku. Innym razem był jakiś protest tego samego ugrupowania i dosłownie była to bitwa sebixów w bandamach i policjantów w zbrojach. Pechowo przypadkiem znaleźliśmy się w samym centrum tego wydarzenia, ale akurat nikt nam nie #!$%@?ł. Trzeci smaczek
  • Odpowiedz
: Ale do czego Ty w ogóle pijesz?


@JohnnyPomielony: do tego, o czym pewnie nie wiesz, że Stuttgart jest znany z multikulti, szczególnie w porównaniu z jeszcze relatywnie niemieckimi wiochami do których go porównujesz - co dokładnie napisałem w 1 komentarzu

to jakby japończyk przyjechał do Europy i powiedział "kurde, byłem w 2012 w warszawie i czysto na ulicach, wszyscy biali, a teraz pojechałem do Paryża i zonk murzyni w
  • Odpowiedz