Wpis z mikrobloga

#motocykle

Pytanie, przesiedlibyście się na maszynę która ma mniej koni?
Myślałem że gdy zakończę przygodę ze swoją 600 to naturalnym wyborem będzie silnik większy i mocniejszy, pewnie 1200.
Tymczasem właśnie mnie naszło że wcale nie potrzebuję zegara z 280km/h na podziałce.

Znalazłem takie coś jak honda nc700, która zamiast 6,2l/100km pali 3-4l, waży tyle samo i wygląda na motocykl z naszej epoki. Tyle że zamiast 78KM i 220km/h max ma 54KM i 180km (kat. A2).

Bardzo się rozczaruję gdy* siądę na czymś słabszym? Oczywiście nie będę wiedział dopóki nie sprawdzę na żywo, ale jestem ciekaw jakie macie doświadczenia.
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@PiotrFr: pierwszy sezon, prawie wszystko co wiem pochodzi od wypowiedzi innych na forach i grupach. A na grupach pierdzielą żeby kupić 1200 na pierwszy moto bo przy 600 szybko dociera że jednak brakuje mocy i chce się czegoś mocniejszego :D

Właśnie to jest moja obawa, że szukam czegoś słabszego ale z plusami dla mnie zamiast robić jak wszyscy inni. Miliony much nie mogą się mylić ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@Panas: jeśli chcesz jeździć po świecie to potrzebujesz czegoś do jazdy. Jeśli chcesz czegoś co na tej jednej prostej na wyjeździe z miasteczka #!$%@? z butów to faktycznie 600 szybko się znudzi
  • Odpowiedz
  • 1
@Panas dziewczyna właśnie przesiada się w górę. Do tej pory miała 44KM ja u siebie 95.

Między tymi dwoma mocami jest przepaść.
54 nie będzie wyrywało z butów, ale w 95% przypadków będzie wystarczające.
  • Odpowiedz
Pytanie, przesiedlibyście się na maszynę która ma mniej koni?

Jeśli nie masz toksoplazmozy czy innych zaburzeń to proces dochodzenia do tej decyzji nazywa się dojrzewaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zależnie od tego gdzie kto jeździ, sweet-spot pomiędzy poręcznością i ekonomią a pojemnością motocykla jest gdzieś na etapie 500-1000ccm. Powyżej dostajesz już tylko więcej mocy, kosztem innych parametrów, a do tego bardzo rzadko przydatnej poza torem. Jedni na to idą, inni mają gdzieś czy sprzęt robi ćwierć mili w 10 sekund czy piętnaście i wolą
  • Odpowiedz
@Panas: ja się przesiadłem z litrowego V2 na mono 400 i to jest to czego mi trzeba. Lekkie, zwinne i na stację jeżdżę co 350-400 km a nie co 150 xD
  • Odpowiedz
@Panas: Ze swojej strony powiem tak. 3 sezon jeżdżę Suzi GSR600, i nie przesiadłbym się z niej na nic innego, bo jestem w niej zakochany. Jakbym miał np. zmieniać motocykl na siłę, to zdecydowanie nie widzę takiej potrzeby, bym miał zmieniać na coś większego tylko dla tego, że ma za mało mocy. Dla mnie GSR600 i tak ma takiego kopa, że jest to i tak za dużo na to, co
  • Odpowiedz
@Panas NC700 to niezajebywalna maszyna, ktorą sam ogarniesz serwisowo. Sprzęt mega solidny i podobno bardzo wygodny.

Czy zamieniłbym swoje 600 na coś słabszego? Tak. Pod warunkiem, że byłby to nowy V-Strom 650.
  • Odpowiedz
@Panas: gdybym miał więcej kasy (i garaż), to pewnie jako dodatkowy motocykl kupiłbym sobie 750cc Urala z 41 kucami i bocznym koszykiem jako dopełnienie mojego 1890cc i niby 79 koni.
  • Odpowiedz
@Panas: Najprościej podejśćdo salonu i wziąć sobie moto na jazdę testową. Zobaczysz bardzo szybko czy to to czego chcesz.

Prawda jest taka, że wszystko zależy od tego co masz w głowie i co Cie kręci. Jedni wolą jeździć w klapkach na litrach i zawijać się wokół drzewa albo wpakowywać w słupek samochodu, inni lubią cruising po miasteczkach jeszcze inni adv. Nikt Ci nie powie co masz zrobić bo nikt nie
  • Odpowiedz
@Panas: Na podjeździe mam teraz HD ze 150KM, do tego wybebeszony wydech żeby budynki na około się trzęsły i... mam to w dupie.
Ani mnie specjalnie nie cieszy ani nie robi wrażenia. Do tego tryb "kanapa" którego nie idzie wyciąć jest dla mnie czymś trudnym do zaakceptowania.

Osobiście porządne 650-800 mi w zupełności wystarcza.
  • Odpowiedz
@Panas wbrew pozorom te 48KM idzie. Kolega się zapatrywał na nc właśnie (ale młode roczniki), lecz finalnie wziął cb500x, tam są 2 gary i 48KM. Chwali sobie. Jeździ sam jak i z żoną i mocy nigdy mu nie brakuje
  • Odpowiedz
@Panas: Zależy jak i gdzie chcesz jeździć. Potrzebne Ci to 280 km/h na liczniku? Myśle ze niekoniecznie. Pewnie pojechalbys tym raz żeby sprawdzić prędkość max i tyle. I tak ze świateł te 54 konie wyrucha 99,9% samochodów. A do jazdy 100 krajowkami, 120 ekspresem to w zupełności wystarczy. Powyżej 130 i tak robi się głośno i wiatr zaczyna rzucać wiec po co jechać szybciej.
  • Odpowiedz