Wpis z mikrobloga

@Karlos02: Ale austricka mortadela to nie to samo co pies zmielony z budą u nas. Tam to w zasadzie jedna z lepszych wędlin. @Plp_ @Lujdziarski Wiadomo, w latach 90 to uj wie co tam było pomielone, ale prawdziwa mortadela taka z Włoch czy jak wspomniałem wyżej z Austrii to cholernie drogi i jednocześnie bardzo smaczny kąsek. Czasem można kupić w Lidlu jak jest tydzień włoski.
@Lujdziarski: Ugh. Przypomniały mi się czasy zasadniczej służby wojskowej i tony mortadeli wydawanej w racjach na "stróżowanie" przez 24 godziny w lesie. Całe tony zarobaczonej mąki i smażenie tego gówna w "panierce" żeby było co jeść, bo cię nawet na batona z kantyny nie było stać. xD
Ale smaka narobiliście. Za dzieciaka jadło się to cały czas, nawet kilka razy w tygodniu, jeszcze nie tak ładnie w plasterkach, tylko cała mortadela pokrojona na 4 kawałki i na patelnie. Do tego tortex i brzuszek pełen, ehhh.