Wpis z mikrobloga

W latach 60. XX wieku CIA wpadło na szczwany plan użycia kotów jako szpiegów — projekt AKUSTYCZNY KOTEK
Dlaczego akurat padło na koty? Bezpańskie psy kręcące się po ulicy wzbudzałyby zbyt duże zainteresowanie. Ptaki były zbyt małe, żeby przenieść na sobie cały sprzęt w niezauważony sposób, a większość innych zwierząt nie miałaby w ogóle prawa bytu, bo w większości przypadków wzbudzałyby sensację na chodniku.

Koty przez swoją naturę były idealnymi kandydatami i poza dziećmi raczej nikt się nimi nie interesował, a sama ich obecność była doskonale łatwa do zignorowania. W końcu komu by się chciało zastanawiać, po co też ten kot tu przyszedł. Ano nikomu, więc to było mocną stroną planu CIA.

Akustyczny kotek na stole
Plan na akustycznego kotka był konkretny. Chirurg w trakcie godzinnej operacji wszczepiał kotu mikrofon do kanału słuchowego, nadajnik radiowy u podstawy czaszki, a do tego w reszcie kota źródło zasilania, oraz okablowanie łączące wszystkie elementy z anteną umieszczoną pod futrem. Według niektórych źródeł antena miała być umiejscowiona w ogonie, ale to raczej nie miałoby zbyt dużego sensu, ze względu na ruchliwość kociego ogona i częste zmiany jego pozycji.

Wszystkie misje akustycznego kotka
Pierwszą misją akustycznego kotka było podsłuchanie rozmowy dwóch mężczyzn pod ambasadą Związku Radzieckiego w Waszyngtonie. Agenci bardzo skrzętnie przygotowali całą akcję a kot po wypuszczeniu i wyjściu na ulicę, już w pierwszych chwilach swojej misji został potrącony przez taksówkę.

Tym samym projekt za 20 mln dolarów został zakończony.

Czy kot przeżył?
Według większości źródeł kot nie przeżył spotkania z taksówką, jednak nie tak dawno, bo w 2013 roku były dowódca jednostki odpowiedzialnej za akustycznego kotka powiedział, że to wcale nie było tak i projekt został porzucony dlatego, że okazało się, że kota nie da się wytresować, a sam akustyczny kotek po eksperymencie został „rozbrojony” ze sprzętu, na powrót zaszyty i dożył szczęśliwej starości, ale dziś raczej ciężko w to uwierzyć, szczególnie kiedy mówimy o służbach, które w ogóle wpadły na pomysł akustycznego kotka.

Podsumowanie? Sukces
Jak możemy przeczytać w odtajnionym dokumencie CIA podsumowującym projekt, służby uznały, że był to zdecydowany sukces, ponieważ udało się ustalić, że koty można tresować do pokonywania małych dystansów, choć autor pisma sam przyznaje, że dla jego jednostki jest to kompletnie bezużyteczne przez czynniki środowiskowe i bezpieczeństwa.

Jak widać, wojsko i służby specjalne nigdy się nie mylą i zamiast „problemów” wszędzie widzą „szanse” i to przed erą coachów życia.

Ciekawostka z #iskrywiedzy
Fanpage
Grupa FB
Jak to działa: zapisujesz się na listę — klik, a ja wysyłam Ci cały PDF o #smiesznypiesek w wojsku.

#wojsko #cia #usa #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #koty
iskra-piotr - W latach 60. XX wieku CIA wpadło na szczwany plan użycia kotów jako szp...

źródło: iskrywiedzy akustyczny miau miau

Pobierz
  • 16
@iskra-piotr: To się nazywa bioroboty i to jest już w laboratoriach w Chinach. Jak zobaczyłam takiego psa to pomyślałam że ich #!$%@?ło ale z czasem można się przyzwyczaić. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Future is now, old man.
@iskra-piotr: Koty zostały już od dawna wybrane jako biologiczne sondy obcych, bo są podatne na przejęcie telepatyczne, co im krzywdy nie robi jeśli nie trwa zbyt długo. W ten sposób obcy mogli do woli studiować ludzkość, bo komu przeszkadza spokojny, leżący i patrzący się kot. CIA pozazdrościło obcym, ale zabrakło im finezji.
( ͡º ͜ʖ͡º)