Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Sąsiad raz w tygodniu gra przez parę godzin na instrumencie i nie jestem w stanie tego wytrzymać, mimo że nie jest to głośne. Ale po prostu to słyszę i denerwuję się, zmienia mi się ciśnienie krwi, najpierw cały jestem spięty a potem robi mi się słabo, czekam aż tylko przestanie. Puszczam wtedy swoją muzykę, ale gdy jest cisza w utworze albo przerwa między utworami to słyszę że sąsiad dalej gra i czuję dyskomfort. Nie mogę wtedy słuchać podcastów, bo w tle słychać muzykę sąsiada i to mnie rozprasza. Nawet gdy sam słucham muzyki, zazwyczaj jest to muzyka symfoniczna i natychmiast wychwytuję gdy sąsiad gra, jest to tak jakby doszedł kolejny instrument i robi się z tego kakofonia. Nie lubię zatykania uszu. Sam słucham muzyki przez słuchawki otwarte, które nie tłumią. W zamkniętych lub dokanałowych słuchawkach czuję się źle. Nie wiem jak by było w słuchawkach z ANC. Jak to jest że większość ludzi jest głucha jak pień i nic im nie przeszkadza? Co robić?

#mizofonia #patologiazmiasta #mieszkanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

Co robić?

  • Terapia 32.2% (19)
  • Słuchawki z ANC 42.4% (25)
  • Wyciszenie jednego pokoju za grube $$ 15.3% (9)
  • Inaczej (zaproponuj) 10.2% (6)

Oddanych głosów: 59

  • 9
Anonim (nie OP): Słuchawki z anc najlepiej sprawdzają się w jednostajnym hałasie, np. szum silnika. Ale jakiegoś grania raczej nie wyciszą. No ok, sony zrobił całkiem niezłe, może wypożycz i sprawdź.
Raz w tygodniu to nie ma tragedii. Facet musi ćwiczyć no i jednak mieszkasz w bloku. Odpręż się i słuchaj jak gra, albo zauż słuchawki i obejrzyj film albo w coś pograj.

Mogło być gorzej. Najgorsze są bachory. Dzieci w
@mirko_anonim: Najlepsi są ci, co zaznaczą "terapia", mizofonii podobno nie da się wyleczyć ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ja w takich sytuacjach siedzę w słuchawkach nausznych, muzyka plus lekkie tłumienie dźwięku dają radę. Napisałeś, że źle się w takich czujesz, ale trudno, innego wyjścia nie ma.
@Caban1908:

jak nie będzie chciał to art 51 kw §1


Przecież w tej sytuacji to nie ma nawet zastosowania, więc po co podjudzasz XD Wątpię też, by rozmowa pomogła, bo przecież w teorii sąsiad nie robi nic złego. Jest u siebie, gra naprawdę rzadko (jak na muzyka), wątpię też by naprawdę generował jakiś duży hałas, o ile jakikolwiek. Zresztą nawet OP przecież to potwierdził, że nie o to chodzi. W teorii
@mirko_anonim jeśli to jest zawsze w tym samym czasie zorganizowałabym sobie jakieś zajęcie poza domem. Jeśli nie jest, to pogadałabym z sąsiadem czy byłby w stanie zawsze grać tego samego dnia w porównywalnych godzinach