Wpis z mikrobloga

@karolburza: Noszę czasem kaszkiet do starej ojcowej kurtki kawalerskiej. Czarne toto i ciężkie. Wyglądam jakby mnie z planu "Czasu Honoru" wyrwano (koszula flanelowa pod spodem), więc imho fajowo ;p Tylko nie jest to jakiś ubiór wyjściowy specjalnie, ot przejść się, coś załatwić, na pewno nie do przysłowiowego kościoła :D