Wpis z mikrobloga

Mirabelki! Załóżmy, że zapisujecie się przez Booksy do pani Grażynki, która robi paznokcie w danym zakładzie, u której wcześniej byłyście.
Jak przychodzi do wizyty to okazuje się, że paznokcie ma robić młoda pracownica, która pracuje drugi miesiąc, a Grażynka się zwolniła.
Jestem #!$%@?, bo paznokcie, które mam teraz zrobione są daaalekie od ideału. Szczerze mówiąc, będą jako modelka za pół ceny, dla dziewczyny która się szkoliła, wyszłam z lepszym efektem. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Czy to jest normalne, że zakład nawet nie poinformował, że zmieniła się osoba wykonująca usługę?

#pytaniedorozowychpaskow #mirabelkopomusz #makijaz
  • 9
@Justyna712 zapisy na booksy to zło, ja raz miałam podobną sytuację ale z fryzjerką. Zapisałam się, na miejscu się okazało, że w salonie na 10 pracownic, 9 to Panie zza granicy, a jedna to Polka, która jest właścicielką. Na miejscu dowiedziałam się, że farbować mnie będzie jednak Pani zza granicy, a nie Pani wlascicielka, do której byłam zapisana i zostałam "uspokojona", że Pani umie farbować i robi to bardzo ładnie ale nie