Wpis z mikrobloga

@Ytarka kiedyś słyszałem w pociągu rozmowę dwóch bab. Jedna zoofilka (znaczy miłośniczka zwierząt) a druga madka na pełen etat. No i ta pierwsza opowiada jakiego ma fajnego kota, jaki piękny, jaki kochany, jaki rasowy, a jak drogi. Na to druga odpala że też mieli kota, takiego podwórkowego ale jej synek mały co dopiero chodzić zaczyna się na niego wyjeb@ł i mu kark skręcił ( ͡º ͜ʖ͡º)
@pss8888 pytanie brzmi, czy zoofilka zasugerowała pedofilce, że sytuacja by się nie wydarzyła, gdyby ta kupiła kota rasowego i używała markowego żwirku?