Wpis z mikrobloga

@Njal: jakiś losowy małolat wygaduje swoje bzdury, ale neuropa żeby znaleźć cokolwiek na konfe musi szukać właśnie tak daleko, wśród młodzieży. I co ciekawego znaleźli? Wulgarnego lewicowca, co nie potrafi sklecić zdania bez przekleństw i obrażania innych ludzi, bez pojazdów ad personam. Taki to autorytet neuropy.
@Njal: Jak się zniesie śluby to rozwody z automatu też - o ile likwidacja ślubów oznacza likwidację instytucji małżeństwa regulowanego przez państwo. Być może ta koncepcja nie jest taka głupia, może jest nie do zrealizowania, a może warto podebatować na ten temat? No chyba że rozmówce od razu sprowadzi się do parteru, tak to można wszystko ośmieszyć.

Podniecanie się prymitywizmem w debacie publicznej jest żałosne, zero argumentów, zero polemiki, lepiej naskoczyć,
@Regierungsrat_Walter_Frank: Fanatycy religijni nie będą ustawiać prawa pod siebie, już bym prędzej kompletnie zaorał instytucje małżeństwa i brania go pod uwagę w jakikolwiek sposób przez państwo niż dał znowu dłubać katolom.

No chyba że robią nierozerwalne dobrowolne małżeństwa i wprowadzają śluby cywilne dla homoseksualistów, ale tego nie zrobią bo im nie o wolność i prawo wyboru chodzi tylko o fanatyzm.
już bym prędzej kompletnie zaorał instytucje małżeństwa i brania go pod uwagę w jakikolwiek sposób przez państwo


@Njal: Przecież na tym właśnie polega likwidacja instytucji małżeństwa regulowanego przez państwo o której wspomniałem. W tej wypowiedzi co ją Żulczyk zjechał nie dostrzegam niczego więcej, raczej niekonsekwencje, bo po co mówić o zakazie rozwodów jak tych nie będzie.
@Regierungsrat_Walter_Frank: ale konfederaci nie chcą likwidacji małżeństw regulowanych przez państwo - teraz to już wcale nie chcą od kiedy ruch narodowy zaczął grać dużą role - tylko o to by państwo brało pod uwagę małżeństwa religijne - myślisz że oni odpuścili by prawne uznanie dwóch osób za małżeństwo po ślubie kościelnym? w życiu.

Konfederaci to nie są żadni wolnościowcy tylko fanatycy, wszystko co robią w kierunku małżeństw nie ma nic wspólnego
@Njal: Pieprzę co konfederaci by chcieli. Widzę wypowiedź konkretnego człowieka, trochę niekonsekwentną, trochę niezgrabną, ale zawierającą jaką koncepcję dotyczącą funkcjonowania państwa (w której dostrzegam jakiś sens) i drugiego gościa, który nie zostawiając żadnego pola do dyskusji miesza drugiego z błotem i Ciebie, który temu przyklaskujesz. Skoro pomysły Konfederacji są złe to niech się pan mentor do nich odniesie, wykaże co jest w nich głupiego, co szkodliwego może to nieść a nie
@Njal: Likwidacja instytucji małżeństwa oznacza tyle, że państwo nie będzie w jakikolwiek sposób w tę kwestię ingerowało. Wszystko. Czy będziesz ślubować w obecności księdza, sąsiada, Elvisa czy bez żadnego świadka to Twoja sprawa. Inna sprawa to czy takie rozwiązanie jest możliwe do realizacji. Przypuszczam, że nie; natomiast nie kasuje na wstępie opcji debaty na ten temat, chociażby dla poszerzenia własnej wiedzy.

Dla mnie ślub to przysięga złożona sobie przez pewnych ludzi.
@Regierungsrat_Walter_Frank: Ciągle nie odpowiedziałeś na moje pytanie, które jest kluczowe do całej dyskusji, bo to że państwo nie będzie się do tych maleństw wpieprzało nie oznacza jednocześnie że nie będzie ich akceptowało ani nie oznacza usunięcia listy związków religijnych zarejestrowanych na terenie RP przez akceptacje ministerstwa.
Bo nie rozumiem tego pytania.


@Regierungsrat_Walter_Frank: to bardzo proste, przeczytaj drugą część moje wpisu.

bo to że państwo nie będzie się do tych maleństw wpieprzało nie oznacza jednocześnie że nie będzie ich akceptowało ani nie oznacza usunięcia listy związków religijnych zarejestrowanych na terenie RP przez akceptacje ministerstwa.


by było "uczciwie" musiała by zapanować anarchia małżeńska - w innym przypadku tylko śluby cywilne są sensowne.