Wpis z mikrobloga

@tomek001Hej: Moja babka kupiła w 1965 10 ha ziemi z trzema dużymi budynkami w super stanie technicznym za 60k ówczesnych złotych. Przez całe jej życie aż do denominacji rosło, potem po denominacji również rosło nieprzerwanie.

Jak myślisz, czy jej siostra która spędziła życie na wynajmie działki i mieszkania w czworakach od PGR doczekała spadków? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niedawno zmarła i zostawiła po sobie jedynie długi i
@ProofOfConcept: Wtedy każdy miał taką możliwość - na ziemiach odzyskanych ziemia była dostępna za bezcen. W latach 90 każdy miał taką możliwość - ziemia po PGR i małych rolnikach była dostępna za bezcen. Przestała być tania, gdy okazało się że daje prawo do emerytury w KRUS, że dostajesz 10% wartości ziemi w formie corocznych dopłat, a jeszcze coś zarobisz na dzierżawie xD Inwestorzy obsiedli temat tak samo jak mieszkania.

No ale
w okolicy buduje się osiedle bloków. Deweloper już określa cenę na 8000-9000 za m2 w mieście powiatowym. Ceny szokujące lekko, ale znajdą się kupcy na pewno


@sopride: Nie wątpię - w moim powiatowym gównie z 20% bezrobocia (strukturalne - teren peryferyjny), bez atrakcji turystycznych i które straciło 20% mieszkańców w 20 lat dzieje się dokładnie to samo. Dlatego nie ma co liczyć na jakiekolwiek spadki jeśli ktoś chce kupić sobie mieszkanie
@tomek001Hej Twoje pytanie jest oderwane od faktu że ludzie całe życie zmierzają do poprawiania warunków zycia. Ludzi jest mniej ale chcą żyć lepiej. Spadki będą tam gdzie były nieuzasadnione wzrosty czyli chałupy po babciach na głębokiej prowincji i zrujnowane meliny w miastach czyli miejsca w których nikt nie chce mieszkac. I co tam z tych spadków? W sexy top 5 spadać nie będzie bo wszyscy tam walą drzwiami i oknami.