Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #wynajem
Pamiętajcie, tylko w górę do 2060.

1980 - urodzenia 700k, zgony 350k, oddane mieszkania 180k
1990 - urodzenia 550k, zgony 400k, oddane mieszkania 130k
2000 - urodzenia 380k, zgony 380k, oddane mieszkania 100k
2010 - urodzenia 420k, zgony 380k, oddane mieszkania 140k
2020 - urodzenia 350k, zgony 470k*, oddane mieszkania 220k
2030 - urodzenia 270k, zgony 500k?, oddane mieszkania ???
*covid19 zawyża

1980 - nowe mieszkanie per czterech narodzonych
1990 - nowe mieszkanie per troje narodzonych
2025 - nowe mieszkanie na jednego narodzonego?

Pasujące do tezy:
1) Liczba gosopodastw domowych rosła jak populacja, ale z opóźnieniem. w 2025 - 2030 osiągnie swój szczyt, potem już tylko spadek. Prawie nic nie burzymy, dużo budujemy, Polaków ubywa.
2) Obecne analizy niedoceniają przyjazdu 1,5 miliona uchodźców, którzy gdzieś muszą mieszkać. To namieszało w wynajmie i kupnie w 2022,2023.
3) polscy boomerzy i millenialsi, to ludzie którzy często wychowali się na 30 -60 m2 z 2-3 rodzeńśtwa. Oni musieli/muszą dorobić się swojego. Młodsi ludzie będą częściej dziedziczyć lub mieć możliwość mieszkania np. na 80m2 z rodzicami
4) Większość budynków w Polsce jeszcze postoi, wielka płyta przeżyje osoby czytające ten post
5) jak wyżej kiedyś budowało sie mniej niż potrzeba, obecnie (z myślą 20 lat do przodu), budujemy bardzo dużo

Wbrew tezie:
5) Ludzie porzucają #!$%@?, więc w miastach liczba ludzi będzie spora, ze stolicą na czele
6) Nie zdziwie się jeśli przyjedą do nas kolejne miliony imigrantów, albo będą dopłaty 2000pln do wynajmu dla samotnych matek, co zachwieje rynkiem.
7) Miliony mieszkań będą kupowane by stały puste, co nakręci bańkę

Mieszkania w przyszłości będą bardziej dostępne, powiedziałbym, że to już się dzieje, ale punkt 2) zadziałał na niekorzyść w obecnych czasach. Porównajcie zarobki z 2008, a teraz i ceny mieszkań.
Większa dostępność nie oznacza ze w 2035 mieszkanie będzie kosztowało mniej pln. Pieniądz traci na wartości, jednak jak ktoś ma gotówkę to prawdopodobnie go inwestuje inaczej.

Czy jest sens zadłużać się na swoje? Jak najbardziej.
Czy jest sens wynajmować, mieszkać u rodziców i korzystać z życia, zamiast oddawać swoje życie kredytowi? TAK, JAK NAJBARDZIEJ.
Czy nieruchomośći będą iśc tylko w górę i czy jest to najlepsza inwestycja pod słońcem? NIE!

@mickpl może jakaś analiza tego ile się rodzi, umiera i buduje?
  • 17
@pilot1123: To prawda, teraz buduje się dużo w większych maistach. Część ludzi jednak zostanie w powiatowych. Widzę po rówieśnikach z takich stron. Puste, więc i tańsze mieszkania może zachęcą kogoś do zostania.
Co do wiosek to np. w latach 80 rodziło się tam masę dzieci. Obecnie przychodzą już czasy, że kto miał uciec ten uciekł, a (np. na podlasiu) już połowa domów w największych prowincjach robi za wakacyjne dacze lub stoi
@mleczko-kokosowe:

Czy jest sens zadłużać się na swoje?

To zależy.

Czy jest sens wynajmować, mieszkać u rodziców i korzystać z życia, zamiast oddawać swoje życie kredytowi?

To zależy.

Czy nieruchomośći będą iśc tylko w górę i czy jest to najlepsza inwestycja pod słońcem?

To zależy.

Ceny bezwzględne będą iść w górę, ale ich wzrost w końcu stanie się wolniejszy niż wzrost zarobków.
@mleczko-kokosowe:

liczba mieszkancow polski 37,7 mln
srednia liczba osob na gospodarstwo 2,5

na wykopie marudza i o kredyt pytaja sami single, wiec zalozmy ze docelowo ma byc 1,5 osoby na gospodarstwo

matematyka mówi że potrzebujemy 10 mln mieszkan

oddaja 200k mieszkan rocznie

czyli za 50 lat osiagniemy cel
@mleczko-kokosowe: rzecz w tym ze mlodzi wolą mieszkać w nowych mieszkaniach/domach. Nikt kto ma wybor nie zamieszka nawet w 300m2 starej ruince, jesli go nie stac na to, zeby to odnowic. 300m2 to tez duze koszty ogrzewania/utrzymania i to będzie rosło. Mamy bardzo duzo starych domow, ktore sa nieocieplone, a nawet te ocieplone nadal sa niewydajne ekonomicznie. Od nastepnego roku wchodzą certyfikaty energetyczne i to bedzie kolejny czynnik, bo trudniej bedzie