Wpis z mikrobloga

@NaczelnyAgnostyk: za małolata podczas fapańska jak nie miałem chusteczek ani nic w pokoju, a nie chciałem latać po mieszkaniu po nocy żeby nie pobudzić domowników, to czasami na wystrzał zakładałem skarpetkę na grzyba, a że sam swoje ciuchy prałem w pralce to nie było przypału, ale tak żeby skarpetka miała odgrywać w tym jakąś większą rolę to też nie kumam ¯\(ツ)/¯