Wpis z mikrobloga

  • 2
@KonwersatorZabytkow swoją drogą, to po co było to zbieranie nakrętek dla chorych dzieci? Jaki pożytek z tego plastiku, że niby to pomagało charytatywnie? Zawsze mnie to zastanawiało, choć nigdy się w to jakoś nie wgłębiałem.
  • Odpowiedz
@Mtsen: Firmy recyklingowe z zebranych zakrętek wykonują surowiec wtórny, czyli plastikowy granulat, przetwarzany na doniczki, wiadra, łopaty, czy worki na śmieci.
  • Odpowiedz
@kishurki: Zabawa polega na tym ze nakretki to inny rodzaj plastiku niz butelka. Podlega innemu procesowi recyklingu. I dlatego zbierajac nakretki ulatwiales firmie recyklingowej. Nie musiala tego robic sama i za to placila zazwyczaj wlasnie w formie jakiegos wozka dla dzieciaka itp.

Raczej nic sie nie zmienilo i dalej nakretka i butelka to inny plastik. Ale komus szajba odbila po calosci.
  • Odpowiedz
Zabawa polega na tym ze nakretki to inny rodzaj plastiku niz butelka.


@gorzki99: kiedyś też czytałem, że dodatkowo, dzięki tej akcji było mniej zakręconych, pustych butelek, które zakręcone potrafiły wybuchać, także kilka pieczeni na jednym ogniu śmieciarze/sortownicy upiekli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
także kilka pieczeni na jednym ogniu śmieciarze/sortownicy upiekli ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@SpasticInk: A teraz ten ogien im zgasili bo? No wlasnie bo co?
To mnie bawi. lata bylo tak, nic sie nie zmienilo a ma byc inaczej :)
  • Odpowiedz