[Smasher69]

Po pierwszym dniu na #keto mogę stwierdzić, że nie jestem #!$%@? po kolchozie.
#przegryw

[Piesa]

@Smasher69: Nie mam pojęcia jak to ziterpretować xD
To pozytywny wpis czy negatywny xD

[Smasher69]

@Piesa: pozytywny

[mirek_wyklety]

@Smasher69: Autosugestia raczej, bo w pierwszym dniu trudno mówić o jakimkolwiek wpływie #keto na organizm...moze poza szczaniem co pol godziny, ze wzgledu na pozbywanie się glikogenu przez organizm

[minus273]

@Piesa czyli działa. Mniej znaczy więcej. Robię przerywany post i jest supe

[Piesa]

@minus273 tej odpowiedzi tym bardziej nie rozumiem tbh, chyba że to nie do mnie xD

[minus273]

@Piesa mój przerywany też działa. diety działają.

[Piesa]

@minus273 super, cieszę się. U mnie też działa. Ale po 1 dniu nie ma co w ogóle mówić o działaniu keto xD
Może najwyżej chodzić o brak skoków insuliny

[Smasher69]

@mirek_wyklety: brak węglowodanów na pewno jakoś na mnie wpłynął

[minus273]

@Piesa myślę, że to początek sukcesu- brak skoków insuliny. Nie wiedziałem, że to takie proste. Mniej żreć. Mniej cukru i pochodnych. Zaczynałem na wolnym bo się bałem że w robocie nie dam rady wytrzymać, a dziś luzik i tylko mięta lub zielona herbata i jedzenie dopiero ok 12.

[Piesa]

@minus273 no ja to rozumiem, sam jestem już jakoś z 1.5r na keto, śniadania zwykle jem koło 17 bo if I jest gituwa, chodzi mi bardziej o to, że benefity z keto pierwszego dnia to najprawdopodobniej szok po odstawieniu cukru albo w ogóle autosugestia, to dopiero adaptacja w końcu i to sam początek

[minus273]

@Piesa ja uwielbiam ten stan gotowości nawet w wysokim stężeniu stresu.