Wpis z mikrobloga

@maxer1892:

Pali się duży wieżowiec. Pracownicy uciekli do góry i zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn rozplaskał się o ziemię.

Wtedy bohater krzyczy:

Spalonych nie rzucajcie !
@MePix to był jeden z moich ulubionych kawałów i byliśmy że znajomymi na spotkaniu i każdy opowiadał kawały i ja też chciałam, a że jestem #!$%@?ą to się bałam odezwać i siedziałam i się zżymałam wewnętrznie i w końcu się odważyłam i wtrącilam i opowiedziałam kawał i w sumie był trochę śmieszny, ale zapytali się odnośnie czego opowiedziałam, bo w międzyczasie temat rozmowy zmienił się 3 razy, a ja umarłam wewnętrznie i