Wpis z mikrobloga

Witamko. Jakieś 4 tygodnie temu nastawiłem dwa trójniaki, jeden sycony, drugi nie.
Początkowo drożdże ewidentnie pracowały bo po wstrząśnięciu gaz się ulatniał. Ale najprawdopodobniej przez za niskie lub niestabilne temperatury fermentacja raczej nie była burzliwa, nie wiem czy drożdże nie zdechły.

Zabieram gąsiory teraz w miejsce z bardziej stabilną temperaturą, myślałem o próbie wystartowania z nowymi drożdżami, tak dla pewności.
Pytanie jest następujące, czy najpierw zlać tą delikatnie przefermentowaną brzeczkę czy po prostu startować z nowymi drożdżami i później jak fermentacja się skończy będę miał zwyczajnie więcej osadu do zlania?
Najbardziej kusi mnie ta druga opcja ale nie wiem czy nie stworzy to jakichś problemów.

Jak ktoś ma takie doświadczenia to będę wdzięczny za pomoc.

#alkohol #domowealkohole #miod #miodypitne #kiciochpyta #pytanie #fermentacja
  • 11
@Piesa: nie pomogę, ale mogę jedynie pocieszyć radą głoszoną przez mojego wujka:

Nie ma takiego złego wina (miodu), którego nie dałoby się przedestylować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Piesa a co mówi cukromierz? Miody fermentują specyficznie, inaczej niż wina. Najlepszym miernikiem fermentacji jest spadek poziomu cukru na cukromierzu.
via Android
  • 0
@jurii jego nie chciało mi się wyciągać, kubki smakowe mówią że jest bardzo słodko, brak burzliwej fermentacji też ;)
No i miałem potwierdzone, że faktycznie może i dniami było 24-27 w miejscu gdzie stały, ale były noce gdzie spadało do 10 i pewnie to było problemem
@Piesa wbrew pozorom nie ma to aż takiego znaczenia, ciężko w 8, czy 10 godzin nagrzać dużą objętość w balonie. Łatwo natomiast powietrze nad nim, wiec przy nagrzewaniu będzie wypychać powietezwz z rurki, a przy schładzaniu- wciągać, co może byc powodem infekcji (jezeli w rurce utopi sie owocówka). Poziom pomiaru cukru to podstawa, bez niego ciężko też zaplanować sensowny restart.
via Android
  • 0
@jurii co do wypychania powietrza, rurka za bardzo nie bulgotała sama z siebie, praktycznie wcale, jedyne przypadki były kiedy manualnie wstrząsnęło się balonem i jakaś tam część gazu się uwolniła z płynu.
@Piesa burzliwa w miodach trwa kilka godzin, więc mogłeś przeoczyć. Jeden z moich ostatnich trojniaków fermentował sobie 4 miesiące i bez cukromierza też bym powiedział, że stoi.
via Android
  • 0
@jurii hmmm. W sumie w większości miejsc w których czytałem wspominano o burzliwej w okolicach tygodnia czy dwóch o wyjściu piany

jeszcze dowiedziałem się, że cukromierz się zbił i został tylko alkoholomierz, cóż, zmierzę za jakiś czas jak przybędzie nowy ( ͡° ʖ̯ ͡°)