Wpis z mikrobloga

Uwielbiam takie mecze, kiedy pot leje się litrami, każdy po dziesięciu minutach wygląda tak, jak Kamil Glik normalnie po minucie gry, po dwudziestu minutach wszyscy słaniają się na nogach, chodzi tylko o przetrwanie, o przeżycie, o wyjście cało, bo jeden błąd zadecyduje o wszystkim. Widzisz to napięcie, słyszysz je w głosie Borasa, i sięgasz leniwie po ciperka, leżąc na wygodnym wyrku. Upał już zelżał, powoli zmierzcha, delektujesz się chwilą.

#mecz
  • 2