Wpis z mikrobloga

przebiłem się przez całą nitkę wczorajszej akcji koszulkowej i generalnie szalonego szczurka mocno odkleiło, odc. 14918483129

Wątor wywalił mocny zarzut o nielegalną sprzedaż koszulek fame przez Szalonego. Tamten jak zwykle zaczął się tłumaczyć a potem chyba w przypływie pijackiego strzału zaczął rozpisywać się po kilka komentarzy na jedną odpowiedź xd Do tego wszystkiego dołączył admin fame który kilka razy #!$%@?ł tomeczka na miny.

Podsumujmy:
1. Szalony jako doświadczony kryminał wywalił na minę swojego ex-kolegę Arka tańculę co nie przestaje marzyć i bez zgody Fame podpiął się pod jego zamówienie na pamiątkowe koszulki z walki. Z tego co zrozumiałem, Arek po cichu dorzucił szalonego pod swoje zamówienie i też nikomu o tym nie wspomniał, bo Szalonemu oszustowi nie wpadło do głowy, żeby zapytać fame czy też może mieć takie koszulki. Pewnie dlatego że nie może prowadzić dzialalnosci i na siebie nic nie moze brac xd

2. Wątor wyłapał to i podbił w tej sprawie do fame. Ci się #!$%@? i zablokowali kolejne zamówienia Szalonego, ktory wedlug nich zrobil kolejne zamówienie w czerwcu tego roku (btw. tego szczura dawno nie ma w fedce, a dalej próbuje ciagnąc na nich hajs)

3. Wątor wrzucił to na twittera, fame odpisało, że nie dali nigdy zgody Tomusiowi na zamówienie takich koszulek i że tak w ogóle to tych koszulek nie można odsprzedawać ze względu na obecność na nich innych sponsorów. Zawodnicy mogą je kupić tylko po to, by potem dać je jako prezent dla bliskich lub sponsorów czy na cel charytatywny.

4. Szalony przez reszte dnia wysrał z dwieście odpowiedzi (na jeden komentarz wątora potrafił wrzucić 5 swoich xd) próbując kilkukrotnie zmieniać narrację żeby rozmyć wątek. W międzyczasie sprzedał raka tańculę, że ten też handlował koszulkami, cały czas podkreślając, że wszystko zostało zamówione i zakupione legalnie.

5. Finalnie okazało się, że koszulki zamówił i opłacił Tańcula, a reporter nigdy nie odkupił od niego tych szmat, ale to nie stało mu na przeszkodzie, by odsprzedawać je w sieci.

Podsumowując: Szalony Tomek bez zgody fame wkręcił się pod zamówienie Tańculi i na waleta wyciągnął 33 koszulki. Chłop tak zakręcił sobie Areczka wokół palca, że ten nie dość że #!$%@?ł fame i zamiast zamówić tylko swoje koszulki, do zamówienia dołożył koszulki Szalonego, to jeszcze debil za to wszystko zapłacił. Następnie Szalony nie rozliczył się z tego z Tańculą i zaczął odsprzedawać koszulki, które prawnie nie należały do niego.

Już sam nie jestem pewien czy ten koleś jest aż tak #!$%@?ęty czy aż tak genialny, bo nawet sklep nie jest na niego. Teraz pytanie: jak on to wszystko rozlicza? Koszulki na Tańculę, sklep na jakieś dwa słupy, zamówienia obsługuje kto inny. Na którym etapie Szalony odbiera hajs i w jakiej formie?

Przydałoby się, żeby ktoś go konkretnie prześwietlił, bo to jest chyba największy krętacz w tym całym #!$%@? uniwersum. Całe życie na ścieżce kryminalnej, teraz niby "zresocjalizowany" ale jakimś cudem nie ma tygodnia bez jakiejś wpadki reporterka. Jak nie uśmiech na tle #!$%@? budynku na ukrainie, tweety o rakietach na polske i wojnie z rosja, napiętnowanie dziewczyny której narzeczony zostal zabity na jej oczach, potem farmazon o 3 milionach na ataki hakerskie a teraz to xd

I najważniejsze pytanie: kto normalny chciałby wydać 149 zł na koszulkę z ksywą Szalony Reporter?XDD

#famemma
Pobierz Delfin69 - przebiłem się przez całą nitkę wczorajszej akcji koszulkowej i generalnie ...
źródło: a
  • 5