Wpis z mikrobloga

Byłem sobie dziś z loszką w Decathlonie, gdyż chciała sobie wybrać ciuszki do biegania.
Wchodzimy do sklepu i już od pierwszego rzutu okiem go zauważyłem - kilkuletni dzieciaczek #!$%@?ący po sklepie z gałą i drący się wniebogłosy - standard jak na Decathlon. Olałem.

Loszka wybiera ciuszki, ja oczywiście przytakuję, że tak, ładne, pasuje ci, przewiewne na pewno. Idziemy do przymierzalni.
Ona się chowa za kotarą, mówi żebym trzymał i nie podglądał jak przymierza stanik. No ok, prywatność, rozumiem. Stoję więc tak sobie i trochę mi się nudzi. I nagle uderzenie w tył pleców. Odwracam się, a z tyłu ten dzieciaczek z nunczakami ze stojącego nieopodal stoiska Aikido. Uśmiechnąłem się w jego stronę. Odszedł. Po kilku chwilach to samo - cios w plecy, za mną ten dzieciaczek. I jeszcze raz.

Się #!$%@?łem, widzę że na chwilę zniknął, więc opuściłem swoją loszkę na te 30 sekund, podbiegłem do stoiska Aikido, wziąłem drewnianą katanę i wróciłem na stanowisko. Czekam.

Kiedy poczułem uderzenie w plecy, odwróciłem się z całych sił #!$%@?łem na odlew w łeb drewnianym mieczem, aż się dzieciak poskładał w miejscu i przestał ruszać. Nagle podbiega mamusia i się drze, że policję wezwie etc., to #!$%@? też #!$%@?łem, dodając jeszcze nad truchłem "KENDO DROGA MIECZA SZMATO".
Kupiłem loszce krótkie spodenki, stanik sportowy i koszulkę tego dnia.

  • 24
  • Odpowiedz
@PodniebnyMurzyn: śmieszki śmieszkami, ale historia prawdziwa i na faktach autentycznych - kiedyś w decathlonie łuki nie były niczym zabezpieczone, żadną linką ani niczym, każdy mógł sobie ot tak wziąć w łapę i pochodzić. dzieciak około 10 lat zdjął łuk, wziął strzałę i strzelił na pałę w górę. strzała przeleciała nad regałem na inny dział i przebiła chłopu stopę. od tej sytuacji rodem jak z "oszukać przeznaczenie" łuki są wprawdzie zabezpieczane, ale
  • Odpowiedz
@siurasek: pantoflarstwo to pantoflarstwo. Nie nosi się za dziewczyna torebki i nie jeździ żeby pomagać jej wybierać ubrania. Jak się zaczniesz zachowywać jak samiec alfa i trzymać ramę to będziesz miał obrabiana torbę częściej niż będziesz potrzebował. Z fartem
  • Odpowiedz
@greenbong: xDDDDDDD typie, ja nie muszę trzymać ramy i nie muszę słuchać rad przegrywa z wypoka który za rękę nie trzymał. Nigdy problemu z kobietami nie miałem. To co opisujesz to jakiś niedojrzały rodzaj związku rodem z gimbazy, nie symbioza na całe życie. Powodzenia w graniu przed laską kogoś kim nie jesteś, zamiast być prawdziwym sobą i za to być docenionym ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz