Wpis z mikrobloga

W ramach inspiracji @CloudSpanner , pora coś ode mnie.
Trudno to nazwać wspomnieniem, bo żyje we mnie nadal. Każdego dnia, każdej godziny. Otóż, już czwarta osoba ze wsi robiła wesele i zaprosiła wszystkich, łącznie z moim bratem, tylko nie mnie. Dlaczego? Dobrze wiemy - bo wyglądam jak genetyczne gówno. Boli tym bardziej, że wydarzyło się to w dorosłości. Już nie można zrzucić tego na kark niewinnego dzieciństwa. Oddziałuje na mnie bardziej, niż brak pożądania ze strony różowych. W końcu ja też nie chcę brzydkiej.

Oczywiście - zrozumienie i pogodzenie się oraz akceptacja to zupełnie różne sprawy.
Oni mogli wszystko. Kradli telefony, empetrójki, spuszczali ropę z cudzych ciągników, a i tak każdy im wchodził w tyłek. W ogóle, tak dobrze jak u nas, to nigdzie nie mieli. Rżnęli na kompie, wynieśli pół garażu ojca. To mój kochany braciszek normik im na to pozwalał. Kiedy mu o tym powiedziałem, kazał... wybrać się do psychologa i zabronił pić dwóch piw, które sobie kupiłem. Nie wiem, jakim trzeba być #!$%@?, żeby wystrzelić z takim tekstem. Tym bardziej, że jest to osoba, która zna mnie od małego, wie, jaką miałem mękę i co tu się działo... Nie mogę. #blackpillowewspomnienia #blackpill #przegryw
  • 2
  • Odpowiedz