Wpis z mikrobloga

Wczoraj jeden Mireczek opisał jak to jego rodzicom zgrzał się mozg jak wziął urlop na żądanie, pomyślałam, że ja też podzielę się swoją historią.

W mojej pierwszej pracy (korpo kilka lat temu) pierwszy raz miałam straszne zatrucie pokarmowe, to wzięłam w końcu urlop zamiast L4, bo moja matka mi powiedziała, że muszę iść po L4 do LEKARZA ZAKŁADOWEGO, a ja nie wiedziałam gdzie go znaleźć XD dobrze ze nie zapytałam szefowej, bo byłby wstyd do końca życia - pewnie byłabym jej anegdotą do opowiadania przy piwie że znajomymi

#pracbaza #korposwiat
  • 94
  • Odpowiedz
@bulba1605: Miałem podobnie, tez nie wiedziałem. To jest właśnie efekt polskiego szkolnictwa. Uczy się nas o krzyżówkach DNA w szkole, podziałach komórkowych, duperelach, które większości z nas są do niczego nie potrzebne. Ale podstaw ekonomii zero, jak rozliczyć PIT po co?
Lepiej uczyć o patyczakach, co dany autor miał na myśli pisząc jakieś dzieło 100-200 czy więcej lat temu, albo postanowienia jakiegoś gówno sejmiku X lat temu.
Wypluwa Cię ten
  • Odpowiedz
  • 556
Miałem podobnie, tez nie wiedziałem. To jest właśnie efekt polskiego szkolnictwa. Uczy się nas o krzyżówkach DNA w szkole, podziałach komórkowych, duperelach, które większości z nas są do niczego nie potrzebne. Ale podstaw ekonomii zero, jak rozliczyć PIT po co?

Lepiej uczyć o patyczakach, co dany autor miał na myśli pisząc jakieś dzieło 100-200 czy więcej lat temu, albo postanowienia jakiegoś gówno sejmiku X lat temu.

Wypluwa Cię ten gówniany system edukacji
  • Odpowiedz
@bulba1605: Jak chcesz sprawdzić, czy twoi rodzice to typowy komunistyczny beton to weź jeszcze im powiedz, że zmienisz chyba pracę bo 3 lata to już lekkie zasiedzenie, albo że zatrudniają kogoś do pomocy tobie xD. W obu przypadkach usłyszysz raczej reakcyjny kwik, że jak to tak, przecież tu masz dobrze a nowy cię wygryzie xD
  • Odpowiedz
mają Cie uczyć przepisów i regulaminu pracy? Jesteś za głupi, żeby to sprawdzić jak zaczynasz pracować?


@Anakee: noo przez takie pojęcie januszexy mają raj na ziemi, bo ciemnota tiktokowa nie przeczyta ze zrozumieniem ściany tekstu kiedy możesz brać urlopy takiej jak na żądanie, okolicznościowy + siła wyższa

take mamy społeczeństwo
  • Odpowiedz
  • 23
@bulba1605 standard przy ogromnej różnicy pokoleniowej. Rodzice przygotowywali do życia które już nie istnieje, nie zauważając że świat się zmienia i nie nadążali za nim.
  • Odpowiedz
@bulba1605: najsmieszniejsze ze tacy ludzie, ktorzy nie maja pojecia np. co to jest cv, daja rady mlodym jak zyc w dzisiejszych czasach gdzie tak naprawde #!$%@? wiedzą :)
  • Odpowiedz
mają Cie uczyć przepisów i regulaminu pracy? Jesteś za głupi, żeby to sprawdzić jak zaczynasz pracować?


@Anakee: w ten sposób możesz powiedzieć o autentycznie każdej jednej rzeczy jakiej się uczysz w szkole.
Co do pitu.. ja cię proszę, pity potrafią być tak bezsensownie pogmatwane, że daruj sobie takie teksty. Tego nieraz nawet księgowa nie ogarnia tak od ręki (ulgi na to, na siamto, ale tylko wtedy gdy tamto, a jak
  • Odpowiedz
  • 7
@hniedziela546 też miałem w liceum, a kończyłem je ponad dekadę temu. Nawet coś tam w gimnazjum wcześniej się przewinęło, więc sraty pierdaty jak ktoś powie że w szkołach o tym nie ma.
  • Odpowiedz
moja szkoła była jakaś wyjątkowa, że uczyła tego na podstawach przedsiębiorczości?


@hniedziela546: u mnie tez, tylko ze kazdy mial w to wyjebongo, a potem na 100% te same osoby ktore w tamtym momencie myslaly "na #!$%@? mi to teraz, przeciez jak zaczne pracowac to sie sam naucze" pisza "JAK TO ZROBIC, W SZKOLE NIE NAUCZYLI" xD
  • Odpowiedz
  • 10
@hniedziela546 inna sprawa to to, że #!$%@?ą zawsze jakby połowa szkolnej podstawy programowej to powinna być nauka pitu, kiedy wystarczy zwykle jedno popołudnie by ogarnąć sposób jego obliczania i wypełniania. I o tym właśnie uczyli w szkole na lekcji z przedmiotu, który skupiał się właśnie na elementarnej ekonomii i przedsiębiorczości xD
  • Odpowiedz