Cześć, proszę o diagnozę mojej mazdy 6, 2.2 diesel 2014, mechanicy rozkładają ręce :( W weekend zrobiłem trasę ok. 100km, po czym chciałem zjechać na parking, i w pewnym momencie, przy ok. 15km/h jak już chciałem skręcić na parkingu całe moje auto zaczęło się trząść jakby miało zaraz wybuchnąć, przy czym było to trzęsienie też czuć w podłodze na pedale sprzęgla. Odgłos był przy tym jakby jakies czesci sie o siebie obijaly, takie stukanie i do tego narastajace bulgotanie. poniżej opis każdego przypadku (tutaj zaznaczam że byłem trochę w szoku, 100km od domu i myślałem w kategoriach żeby to nie wybuchło więc mogłem coś pomieszać): przy wjeżdżaniu na parking przy zmienianiu biegów, przestało po jakichś 10 sekundach jak zgasiłem auto Po uruchomieniu auta, przez kilka sekund i potem znowu zgasiłem 20 minut później kiedy jechałem do domu i zatrzymałem się na światłach, trwało znowu przez kilka sekund, przeszło jak wcisnąłem i puściłem kilka razy sprzęgło i zmieniałem biegi, a może niezależnie od tego, kto wie Od tej pory dojechałem bezpiecznie do domu i nic się już nie dzieje, nie mogę zreplikować tych objawów. Byłem najpierw u mechanika a potem w ASO na diagnostyce, i w ASO mi powiedzieli że wszystkie parametry auta wyglądają perfekcyjnie, stany płynów ok, wtryskiwacze ok, itp, ale z oczywistych względów boję się tym autem teraz jeździć i szukam przyczyny. Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Cześć, proszę o diagnozę mojej mazdy 6, 2.2 diesel 2014, mechanicy rozkładają ręce :( W weekend zrobiłem trasę ok. 100km, po czym chciałem zjechać na parking, i w pewnym momencie, przy ok. 15km/h jak już chciałem skręcić na parkingu całe moje auto zaczęło się trząść jakby miało zaraz wybuchnąć, przy czym było to trzęsienie też czuć w podłodze na pedale sprzęgla. Odgłos był przy tym jakby jakies czesci sie o siebie obijaly, takie stukanie i do tego narastajace bulgotanie. poniżej opis każdego przypadku (tutaj zaznaczam że byłem trochę w szoku, 100km od domu i myślałem w kategoriach żeby to nie wybuchło więc mogłem coś pomieszać):
przy wjeżdżaniu na parking przy zmienianiu biegów, przestało po jakichś 10 sekundach jak zgasiłem auto
Po uruchomieniu auta, przez kilka sekund i potem znowu zgasiłem
20 minut później kiedy jechałem do domu i zatrzymałem się na światłach, trwało znowu przez kilka sekund, przeszło jak wcisnąłem i puściłem kilka razy sprzęgło i zmieniałem biegi, a może niezależnie od tego, kto wie
Od tej pory dojechałem bezpiecznie do domu i nic się już nie dzieje, nie mogę zreplikować tych objawów. Byłem najpierw u mechanika a potem w ASO na diagnostyce, i w ASO mi powiedzieli że wszystkie parametry auta wyglądają perfekcyjnie, stany płynów ok, wtryskiwacze ok, itp, ale z oczywistych względów boję się tym autem teraz jeździć i szukam przyczyny. Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Dziękuję za wszelkie odpowiedzi