Wpis z mikrobloga

Ile Waszym zdaniem powinno mieć się odłożonych pieniędzy, żeby w ogóle zacząć myśleć o wzięciu kredytu na mieszkanie?

Oczywiście pomijam 20% na wkład własny (chyba że w niektórych miejscach można mieć tylko 10%, przyznam, że jestem kompletnie zielony w temacie), mam na myśli bardziej wszelkie inne koszty związane z całym przedsięwzięciem.

#nieruchomosci #deweloperka #kredythipoteczny
  • 11
@Papier_Toaletowy: @naczelnyhejterinternetu

Celowałbym raczej w rynek wtórny w Warszawie albo Rzeszowie (różne warianty biorę pod uwagę). Nie sądzę, żeby było mnie stać na coś za więcej niż 500 tys. Tak naprawdę nie wiem czy w Warszawie coś się jeszcze kupi sensownego za tę cenę chociaż nie zależy mi na dużym metrażu, bo jestem sam.

Ewentualnie miasto powiatowe i coś z rynku pierwotnego, jest dużo ofert za 300-350 tys.
@zymotic: U nas to było tak:
Mieszkanie 430K, 65m2, wtórny, Poznań
Wkład 20%
Płaciliśmy za notariusza, podatek pcc, prowizje dla pośrednika, operat - łącznie jakieś 30-40K opłat dodatkowych. Nie chcę teraz skłamać, więc dokładnych danych nie podam, musiałbym sprawdzić.
Kupić jedno, utrzymać drugie. Aktualnie ponad 4400 za same raty, czynsz, ubezpieczenia xD
@Papier_Toaletowy: Dzięki za informację, o coś takiego mi chodziło. Czyli bez 100k raczej się nie obędzie.

4400zł rzeczywiście wynosi dość sporo. Raty są takie wysokie czy czynsz i ubezpieczenia? Na ile lat masz zaplanowany ten kredyt?
@zymotic: 20% na wkład + kasa na przeżycie z oszczędności pół roku ( wliczając w to spłaty rat kredytowych) to absolutne minimum.
Zakładam, ze remont chałupy o ile bedzie to mieszkanie do remontu, jest juz w kredycie tudzież dodatkowa kasa na remont.
@zymotic: Jeśli łapiesz się na BK2% to do 500k możesz brać bez wkładu, PCC zlikwidowane na pierwsze mieszkanie, koszty kredytu ubezpieczenia itp max 5k, koszty umów notarusza 5k, jak jest pośrednik to załóżmy 2% 10k.

Tak więc z 10 lub 20k możesz startować, rata przy bk2% 500k ~2300