Wpis z mikrobloga

Jestem już na ostatniej prostej z #kredyt2procent ale muszę wybrać ostateczną kwotę kredytu i ilość rat... i nie wiem, doradzcie coś.
Mieszkanie 340 tys. Zastanawiam się czy brać 400k czy 420k kredytu by zrobić remont. Do remontu cała kuchnia (ale jest mała), łazienka (też jest mała), podłoga w przedpokoju, podłoga w dużym pokoju, pomalowanie ścian (mieszkanie 4 pokoje + przedpokój + łazienka). Do tego muszę kupić łóżko, kanapę i jakieś pojedyńcze meble. A no i szafa PAX z IKEA.

No i teraz:
- kredyt 400k - 30 lat - rata 1780 zł - po pierwszym roku rata z ubezpieczeniem 1900 zł - po 10 latach 3097 zł
- kredyt 400k - 35 lat - rata 1621 zł - po pierwszym roku rata z ubezpieczeniem 1740 zł - po 10 latach 3060 zł
- kredyt 420k - 30 lat - rata 1869 zł - po pierwszym roku rata z ubezpieczeniem 1990 zł - po 10 latach 3371 zł
- kredyt 420k - 35 lat - rata 1702 zł - po pierwszym roku rata z ubezpieczeniem 1820 zł - po 10 latach 3300 zł

*Rata po 10 latach jest hipotetyczna i nie jest adekwatna, to wróżenie z fusów;

Wydaje mi się, że 60k na remont mi może nie starczyć. 80k już powinno spokojnie wystarczyć. Ale jednak raty trochę wyższe, szczególnie po 10 latach jest różnica. No i jeszcze kwestia czy 30, czy 35 lat, bo na 35 lat atrakcyjniejsza rata, ale po 10 latach taka sama jak na 30 lat i przez 5 lat spłacam praktycznie same odsetki.

Nie wiem co począć.

#mieszkanie #kredythipoteczny
  • 13
@derczy: nie, głowy nie dam, ale chyba PKO BP zabezpiecza się w ten sposób, że w symulacjach rat te po 5 latach i 10 latach dopłat są kosmicznie wysokie - jest to zabezpieczenie banku gdyby sytuacja gospodarcza kraju spowodowała w ch wysokie stopy procentowe co przełożyłoby się na wysokie raty, aby potem nie było płaczu kredytobiorców, że oni nie byli świadomi, że tak może być, oszukujo nas. Tylko zawsze PKO myli