Wpis z mikrobloga

Doświadczyłem ostatnio nieprzyjemnej sytuacji z dziewczyna. Wkracza w taki wiek w którym coraz czesciej da się odczuć ze jej inne koleżanki biorą śluby a ona jeszcze nie. Co za tym idzie zaczyna na nią działać presja zewnętrzna.

Ślub to normalna sprawa, dużo osób go zawiera ale czy nie jest głupim mówienie ze „chciałabym coś z tego związku mieć”, „ty masz wszystko ja nie mam nic”, „jestem stara panna, czas na mnie (27 lat w grudniu)” itp. Czy te słowa nie brzmią trochę jak red flag? Raz nawet wieczorem oznajmiła ze papier to już poważna sprawa i ze dla niej to ważne i ze obawia się ze to złe się skończy jak będę tego unikał a następnego dnia jest pełna humoru, radości.

Już pomijając fakt ze spędziliśmy całkiem przyjemne 3 lata i wiele może nas jeszcze spotkać, to ona byłaby gotowa to poświecić by związać się z facetem który po pol roku się jej oświadczy. Rozwalił mnie tez jej komentarz w sprawie pary z Poznania - „widzisz on był gotowy oświadczyć się jej po 1,5 roku” No i widać jak skończył. Meanwhile moja przyjaciółka związała się z facetem i ona ma w dupie malzenstwa, dobrze jej się żyje tak jak teraz i mówi niech to trwa. Są takie kobiety nadal na których nie wpływa presja zewnętrzna?

Trochę smutne ze ostatnio relacja z nią zmieniła się w „daj daj daj” i ja to jej daje - i załóżmy ze dostanie tez zaręczyny tyle ze później znajdzie znowu jakis powód by krzyczeć „daj daj daj” aż do momentu kiedy usłyszę „to był błąd Anon, potrzebuje czegoś innego, musisz mi zostawić 50%”. Ona chce wszystkiego, moje potrzeby są na dalszym planie. Daje jej tak wiele a co chwile mam wrażenie ze mnie umniejsza.

O co chodzi z kobietami dzisiaj?
#kobiety #logikarozowychpaskow #zwiazki #malzenstwo
  • 41
@eskejper no tak, taka historia i to w bliskim otoczeniu pokazuje, jak można wyjść na małżeństwie. Nie dziwię się więc Twojemu sceptycznemu podejściu i zdecydowanie doradzam, żeby dobrze sprawdzić w różnych sytuacjach partnera, żeby zminimalizować taki obrót historii.
Moi rodzice to przykład fatalnego małżeństwa, starego wychodziłam z założenia, że jak ma być dobrze - to będzie z czy bez papierka. Zaręczona byłam 4 lata i w końcu wygrała kalkulacja, no i fakt