Wpis z mikrobloga

@t3m4: bo ma piasek w oczach, później się oczyścił dopiero ;) To było zdjęcie w przerwie kąpieli. Pani Bazylia byłaby świetna, tylko musiałabym wykastrować Bazylego- nie wiem czy jego problemy z jelitami atonicznymi nie są genetyczne. A dopóki tego nie wiem, nie ma mowy o małych.
  • Odpowiedz
@RuskaCzapla: odniosłam się do przykładu pani szynszylowej, ale ogólnie w jednej, niedzielonej klatce nie widzę dwóch szyszek właśnie z powodu jego jelit :/ Gdyby nie to, już dawno miałby kolegę, bo z kolei dwa do jego klatki wlezą spokojnie i jeszcze będą zadowolone. Tylko nie miałabym bobków pod kontrolą i nie wiedziałabym, czy się zatrzymał czy nie. Na dwie klatki nie mam warunków lokalowych, a póki co, na wolierę, w
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: Nie wiedziałam, o co chodzi dokładnie z chorobą, więc dziękuję za szybkie wytłumaczenie. Nie dziwię się w takim razie, że jest sam. Pozostaje mi tylko życzyć szybkiego powrotu do zdrowia, o ile to możliwe, i znalezienia kumpla. Wtulone w siebie szczyle to uroczy widok, właśnie taki oglądam ;)
  • Odpowiedz
@RuskaCzapla: Wet mówi, że nie ma szans na to, żeby to się samo naprostowało. Trzeba po prostu szybko reagować kiedy się zatka, bo u niego zwykłe środki (nagietki, rumianki, topinambur, jabłko) nie działają, a potem jest tylko gorzej. Olej weterynaryjny i metoclopramid do iniekcji plus pakiet strzykawek mam zawsze pod ręką ;)

Jeśli się kiedyś dorobię- wtedy wolierka i drugi szyszek, oddzielane pięterko na noc, żebym rano wiedziała jak wygląda
  • Odpowiedz