Wpis z mikrobloga

Macie tak, że współczujecie własnym rodzicom posiadania takiego dziecka jakim wy jesteście? Im starsza jestem tym bardziej przywiązuje się do swoich rodziców i coraz mocniej mi ich żal, że wylosowali takie odrealnione dziecko jak ja. Wiem, że brakuje im standardowego, tradycyjnego dziecka, czyli stanie na własne nogi, założy rodzinę, da wnuków i życie z pokolenia na pokolenie będzie biegł znajomym torem #przemyslenia #rodzice #depresja #zalesie
  • 19
  • Odpowiedz
@Zaczytanaa: Dokładnie takie myśli mam ostatnio. Bo się starali, mimo że nieudolnie, wychować mnie na normalną osobę która będzie chciała żyć, mieć rodzinę może dzieci.
A ja myśli samobójcze, ofiara losu, same porażki. Wiem jak do tego doszło i wymagałam specjalnej troski a jej nie dostałam.
  • Odpowiedz
  • 1
@aberotryfnofobia: Czasami winie rodziców, że w pewnych obszarach wychowania zawalili, ale z drugiej strony nie są okropnymi rodzicami, kochają mnie i pomagają mimo, że nie rozumieją co się ze mną dzieje. Ja też ich staram się nie obciążać jeszcze bardziej moimi myślami itd. Takie błędne koło, w którym każdy dla każdego chce jak najlepiej, a wychodzi #!$%@?
  • Odpowiedz
@Zaczytanaa: no widzisz ja też się staram.Moi rodzice nawet nie zwracają na to uwagi.Nie myśl o nich.Oni zawsze będą o tobie dobrze myśleć, kochać.Wszystko przyjdzie z czasem.Do przodu.
  • Odpowiedz
  • 0
@ThomasPol: Tylko, że teraz ani ja nie mam dobrze, ani oni. Staram się pomału wracać do życia po chorobie, ale czuję się jak taka kotwica przymocowana do ich nóg. Dorosła, a cały rok siedziałam im na głowie i wymagałam opieki. Chciałabym, żeby rolę się odwróciły i to znów im pomagała.
  • Odpowiedz
Wiem, że brakuje im standardowego, tradycyjnego dziecka, czyli stanie na własne nogi, założy rodzinę, da wnuków i życie z pokolenia na pokolenie będzie biegł znajomym torem


@Zaczytanaa: twoi rodzice kochają cię dokładnie taką jaka jesteś i choćby skały srały nie chcieliby ciebie innej. Na pewno chcieliby żebyś była zdrowa i szczęśliwa więc fakt że "wychodzisz na prostą" jest dla nich najważniejszy, bez znaczenia ile wcześniej trwała twoja choroba. Powodzenia!
  • Odpowiedz
@Zaczytanaa:

Macie tak, że współczujecie własnym rodzicom posiadania takiego dziecka jakim wy jesteście?


Lol, nie. Zagrali sobie w losowanie i przegrali. Trzeba było nie grać.
  • Odpowiedz