Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pasjonaci motoryzacji (ci normalni - nie bronię idiotów z wyprutymi wydechami jeżdżacymi 200 po mieście) to najbardziej dyskryminowana grupa społeczna jaka istnieje:
-Coraz większe ograniczenia: wjazdów do danych obszarów (albo parkowania we własnym domu, jeśli ktoś ma dom np. w planowanej SCT w warszawie), ruchu (poprzez zwężanie ulic np.)
-Ogólne społeczne przyzwolenie na zwalanie winy za wszystko na samochody: smog, globalne ocieplenie(zanim napiszesz - sprawdź, ile % globalnie generuje transport prywatny), zabieranie miejsca rowerzystom
-Poniekąd banicja samochodów: zaczynająca się od planowanego ZAKAZU reklam samochodów (prawie jak papierosów) w krajach zachodnich
-Brak miejsc do realizowania pasji: polska ma tory śmiesznej wielkości lub jakości (patrz poznań), niestety nie każdego jara jeżdżenie 200 po mieście
-Brak jakiegokolwiek zainteresowania społeczeństwa tym tematem
-Ogólna niechęć społeczeństwa do osób które się tym interesują
-Od 2035 niemożność zakupu auta spalinowego: A dla wielu osób które auta traktują jako pasję, a nie jako środek komunikacji (np. ja - w ogóle nie jeżdżę autem na co dzień, rocznie robię może 2500km z czego 90% to dojazd na tor, i jazda na torze) to po prostu wykluczenie.
I jeszcze można by wymieniać dalej.

#changemymind #polityka #polska #motoryzacja #polskiedrogi



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2
@mirko_anonim: Akurat tory w Polsce nie są złe jak na nasze warunki. Mam 300 konnego HH i widać jak mało odstaję do lepszych wozów gdy nie ma prostych z dohamowaniami z 200+ km/h. Wtedy trzeba mieć porządne heble i moc.

To że ludzie nie jarają się autami jak my to nic niezwykłego. Ja tylko nie jestem w stanie pojać ludzi, którzy traktują auta jak narzędzia do poruszania się z punktu A
@mirko_anonim: dokładnie tak jak piszesz. Coraz większa nagonka na samochody spalinowe i kierowców przy jednoczesnym premiowaniu elektryków, pedalarstwa i pieszych, z czego ci ostatni to od jakiegoś czasu mają status niemalże świętych krów.
Do tego wszechobecny downsizing, dużo wyższa akcyza na samochody sprowadzane zza granicy jeśli mają silnik większy niż dwulitrowy czajnik.
Szkoda strzępić ryja. Nie można od każdego czy od ogółu społeczeństwa wymagać żeby się jarali motoryzacja i dźwiękiem V8,