Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o bezzwrotnych zadatkach na nieruchomości? Szukam czegoś na kredyt 2 procent do 700k po Krakowie, są jakieś pojedyncze całkiem spoko oferty, ale gdziekolwiek się nie wystawię, to wszyscy żądają 10-15 procent zadatków, a sytuacja wygląda u mnie tak, że mimo tego, że zarabiam dobrze, to jestem na B2B od 9,5 miesiąca (wcześniej UOP w innej firmie - wszystko w IT, teraz prawdopodobnie będę zmieniał jeszcze kontraktornie i wejdę na wyższą stawkę). Pani doradczyni mówi, że i z Aliora, i z Peako jest takie 70/30 procent szans, w zależności od analityka z banku, więc ryzyko jest cholernie duże... Zastanawiam się, czy w takim wypadku 3 miesięczny okres ogarnięcia sprawy z kredytem przy zadatku byłby bezpieczny kiedy weszłyby kolejne banki (szczególnie mBank), które lepiej podchodzą do B2B? Czy warto ryzykować?
#kredyt2procent #nieruchomosci #kredythipoteczny
  • 12
  • Odpowiedz
@piotr-anonimowo:
Dogadaj sie zeby zadatek byl zwrotny jezeli nie otrzymasz kredytu. Mam dokladnie taka sama sytuacje, b2b od pazdziernika, do grudnia 2022 bylem na UOP. U mnie doradcy, a w sumie pytalem juz kilku mowia, ze nie powinno byc problemu z kredo jezeli faktycznie bylo to plynne przejscie z UOP na B2B.
  • Odpowiedz
Właśnie, powiem Wam, że na razie dosłownie nikt z obecnych właścicieli za nic nie chcę się zgodzić na zwrot zadatku w jakiejkolwiek formie - jeden stwierdził, że może 50 procent kwoty, ale ewentualnie stracić 50k, to trochę słabo...
  • Odpowiedz
@piotr-anonimowo: szukasz na rynku wtórnym? miałam to samo gdy kupowałam mieszkanie. prawie nikt nie chciał się zgodzić na zwrot zadatku w przypadku odmów kredytu. oczywiście na wykopie narracja była odwrotna :) Inna spraw że jeśli chcą 10-15% zadatku to strasznie dużo.
  • Odpowiedz
@struspedziwiart: No nie wiem, jak ktos sie rozmysli czy nastapi inna nieprzewidziana sytuacja to wtedy nie nastepuje zwrot zadatku. Odmowa kredytu czesto moze wynikac z wielu czynnikow na ktore ktos nie bedzie mial wplywu.
Jakos na rynku pierwotnym nie ma zadnego problemu zeby umowa stwierdzala zwrot zadatku w przypadku odmow kredytu.
@piotr-anonimowo: Inna opcja moze byc to, ze zdecydujesz skorzystac sie z uslug banku ktory nie ma w
  • Odpowiedz
@piotr-anonimowo: Mam taki sam dylemat (chociaż trochę z innych powodów) i również jestem z Krakowa.

Jeśli chodzi o relację Kupujący (czyli ja) - Biuro, jak dotąd spotkałem tylko jednego pośrednika (z pięciu), który nie widział problemu, aby zamiast zadatku - była zaliczka zwrotna, gdy nie dojdzie do umowy przyrzeczonej.

W innym przypadku, jednego z największych Biur Nieruchomości (ogólnopolska marka) w Krakowie, której nazwy nie wymienię, aby nie przynosić im wstydu - w umowie pośrednictwa, było jak byk napisane, że "wynagrodzenie dla Biura tylko po tym, jak Sprzedający uzyska prawo do Nieruchomości", a jednocześnie przy umowie przedwstępnej żądali 50% wpłaty na poczet
  • Odpowiedz
@Serghio: jeżeli pośrednik pobiera od ciebie wynagrodzenie to powinien działać w poszanowaniu również twojego interesu i dzięki temu skutecznie przekonać sprzedającego do twojej oferty.

Pośrednik pobierający z obu stron działa na rzecz skutecznie zrealizowanej transakcji. Guzik go wtedy obchodzi za ile, ważne żeby doszło do transakcji bo wtedy ma kasę.

Przeciwnie w przypadku jeśli sprzedającego reprezentuje pośrednik, a ty nie płacisz prowizji ( tzn płacisz ale w wyższej cenie, nie
  • Odpowiedz
@piotr-anonimowo jak kredyt jest niepewny to pozostaje tylko rynek wtórny.
Raz udało mi się dogadać niski zadatek + zaliczka na poczet ceny. I na wypadek braku kredytu miałbym do stracenia około 6k (mniej więcej ekwiwalent tego za ile to mieszkanie można było wynająć przez 3 miesiące), ale sprzedającym była firma z dużym kapitałem
  • Odpowiedz