Wpis z mikrobloga

Czas leci, nieustannie. Zapełniłem maksymalnie swój czas, od remontów, po wycieczki i sen. Sen też w mniejszej ilości. Zamiast 12h śpię 9. Jako tako jestem po tym wyspany. Miałem inne plany na lipec ale pogoda okrutna nie pozwala. Za zimno na pływanie, jeziora, morze itd. Zostały jak już kiedyś pisałem miasta i lasy. Te same ścieżki już mi się znudziły. Mój las nad jeziorem cały czas odkrywa przede mną nowe trasy, a myślałem że znam to miejsce. Zapuszczam się za każdym razem coraz głębiej w coraz większy gąszcz. Jest to jakaś rozrywka. Oczywiście żywej duszy tam nie ma. Ogółem odtwarzam to, co było w zeszłym roku, bo nic się nie zmienia, ja też się nie zmieniam. Nie zmieniają się też moje odczucia widząc radosne pary i grupy znajomych, obojętność. Nie robi to na mnie wrażenia. Być może, być może się już z tą samotnością pogodziłem. Skupiam się na swoich sprawach, pieniądzach, sporcie czy mieszkaniu. Tak chyba jest najlepiej. Nie oznacza to oczywiście, że wewnętrzny ból zniknął. O nie, on jest taki sam. Wszystko jest takie samo.
#przegryw
Van-der-Ledre - Czas leci, nieustannie. Zapełniłem maksymalnie swój czas, od remontów...

źródło: Compress_20230705_194223_3685

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz