Aktywne Wpisy
![TakiSobieLoginWykopowy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/c85a7437cf53f61a0ff45ad272c15c7e1f803824d984e5f1089fbf48fef65e08,q60.jpg)
Po co nosimy majtki?
![MisterSiara](https://wykop.pl/cdn/c0834752/6e15c36341072aa3fe571d68e5b22bacdb1d6ab5ef882b1654b6ba812e211bf5,q60.jpg)
MisterSiara +219
Zamiast tych uczepionych nakrętek wolałbym żeby wprowadzili kaucję na butelki 100-200 ml. Nawet nie musiałaby być duża. 2 zł załatwiłoby sprawę z walającymi się wszędzie pustymi małpkami.
#alkoholizm #smieci #alkoholizm #bekazpodludzi #ekologia #polska
#alkoholizm #smieci #alkoholizm #bekazpodludzi #ekologia #polska
![MisterSiara - Zamiast tych uczepionych nakrętek wolałbym żeby wprowadzili kaucję na b...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e21a2795f56abef50f547e7ba1e1b007aa6c5749f0917cf52da1b8f0b39970bb,w150.jpg)
źródło: 5cd126d157e8e_o_full
Pobierz
Kompletne wariactwo.
Młodym mężczyznom wydaje się, że seks ma sam w sobie jakąś wartość. A to jest bzdura. Seks jest mechanizmem rozpłodowym, ktory został przez naszą obeczną kulturę fast-food zfetyszyzowany i sprowadzony do roli wyznacznika statusu, punktu odniesienia własnej wartości. Młodzi mężczyźni, kupują tą idiotyczną modę i marnują swój czas i energię na dążenie do uprawiania seksu. Nawet nie wiecie młodziaki co tracicie przez to że dajecie sobie wmawiać, że seks jest taki ważny.
Możesz wydymać najlepszą laskę w powiecie, ale jeśli nie zbudujesz z nią relacji/rodziny, to nic nie zyskałeś. Po prostu spusciłeś sobie z krzyża w towarzystwie atrakcyjnej kobiety. Będziesz to pamiętał przez trochę, potem zapomnisz jak miała na imię, a za 10 lat nawet nie będziesz pamiętał, że to się w ogóle stało. Trzeba było iść na #divy, wyszłoby taniej, szybciej i lepiej, bo jednak klient nasz pan i usługa musi być wysokiej jakości. A tak, młodzi ludzie psują sobie nerwy, zazdrośni, że jakiś pół-goryl zwany zbiorczo Czadem penetruje więcej kobiecych organów rozrodczych niż oni.
Nawet nie wiedzą, że ten Czad z każdą zaliczoną cipką oddala się od możliwości założenia normalnej rodziny. Bo jego czyny odbijają się najbardziej na nim samym. Człowiek to nie robot, ma psychikę. Kto po przeleceniu 100+ lasek będzie chciał "zakochać" się w jednej do końca życia (albo przynajmniej na 20 lat - żeby zdążyć sensownie wychować dzieci)? Dla osoby o takich dużych potrzebach seksualnych to jak celibat. A jak znajdzie kobietę którą swędzi tak samo jak jego, to też raczej się skończy żałośnie.
Zakochać piszę w cudzysłowie bo ostatecznie jest to jakaś reakcja chemiczna, odruch biologiczny, który słabnie z czasem. Dewaluuje się. Tak jak z wiekiem wydaje się, że lata lecą szybciej, tak z każdym kolejnym romansem emocje są coraz bledsze.
Seks jest fajny, ale na wszystko jest odpowiedni czas i okoliczności. Seks bez rozmnażania niczym nie różni się od grania w grę komputerową - wytrysk dopaminy, który nic nie daje, a przez swoją bezowocność pogarsza ogólną sytuację życiową.
Zacznijcie budować swoją wartość jako ludzie, członkowie społeczeństwa, potencjalni ojcowie i mężowie. Doskonalcie swoje umiejętności, ciała i charaktery. Kalibrujcie swoje kompasy moralne. Wasze życia będą lepsze, dla Was samych i dla Waszych bliskich. A i seks będzie.
#truetrue
@Pozytywny_gosc:
Chyba że chcesz zrobić tak jak większość. Dziecko zaniedbane, byle jaka szkoła, zero wakajci, zajęć dodatkowych, kolonii, normalnych ciuchów i zerowy poziom życia. Hodowanie kolejnego przegrywa.
Wtedy to wystarczy 800+ rzeczywiście
Nie sztuką jest spłodzić dzieciaka, ale jak chcesz mu zapewnić żeby sobie poradziło w życiu musisz w niego zainwestować grubą kasę. Dziecko samo sobie nie poradzi bo nie
@true-true: a po 30 zorientujecie się, że wszystkie wasze ,,osiągnięcia" są gówno warte, kobiety gardzą wami tak samo jak mieliście 20,25 czy 30 lat i jedyne co zostaje to płakać w poduszkę. Robienie ludziom fałszywych nadziei, że jak osiągną cośtam to nagle znajdzie się miłość życia to robienie im krzywdy.
Spałeś na biologii, prawda?
Jestem przeciwny sytuacji gdy ktoś rodzi dziecko a potem nie ma mu nic do dania i dziecko nie ma żadnych możliwości, w dodatku jest gnębiony przez rówieśników