Aktywne Wpisy
Mc_Gnoyek +2543
Mirki, proszę was o pomoc.
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
Cześć Panowie i Panie, to ja Kasia Pieluszka, Kasia z Bali.
Mam dla was poradnik o wyrywaniu. Perspektywa kobiety, rady od ludzi pochodzących z całego świata, historie z życia (między innymi o nagich Czeszkach), charakterystyka kultur (rady jak wyrwać Francuza lub Francuzkę czy mieszkańców Asutralii)
Kupujecie wpłacając od 29 zł na Sztuka wyrywania - poradnik dla kobiet i mężczyzn
Wysyłka ebooka do 12 godzin.
Wiem, że lubicie czytać ;)
#rozrywka #bali #
Mam dla was poradnik o wyrywaniu. Perspektywa kobiety, rady od ludzi pochodzących z całego świata, historie z życia (między innymi o nagich Czeszkach), charakterystyka kultur (rady jak wyrwać Francuza lub Francuzkę czy mieszkańców Asutralii)
Kupujecie wpłacając od 29 zł na Sztuka wyrywania - poradnik dla kobiet i mężczyzn
Wysyłka ebooka do 12 godzin.
Wiem, że lubicie czytać ;)
#rozrywka #bali #
Mirki mam taki problem z dziewczyną z którą mieszkam od jakiś 2 lat. Od początku naszej znajomości (4 lata) różowa miała sporą nadwagę, co też od początku mi przeszkadzało (trochę jak pasta o Sylwii ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale że cała reszta była ok to pewnie mylnie założyłem, że uda mi się na nią wpłynąć pozytywnie i razem coś podzialamy w temacie (sam dbam o swoją sylwetkę, siłka 3 x w tygodniu plus patrzę co jem).
Nie chciałem jakoś mocno naciskać i nawet coś z początku udało się ogarnąć, wspólne długie spacery itd. Problem zaczął się jak zamieszkaliśmy razem u mnie. Na początku wszystko super, razem ogarnialismy obowiązki domowe, gotowanie itd więc byłem optymistą.Różowa ma pracę zmianowa i często pracuje od południa do wieczora i z czasem jednak powróciła do swoich nawyków, a na mnie spadło 90% obowiązków domowych i zacząłem się frustrowac. Wzięliśmy nawet psa, z myślą że będziemy razem spacerować i zgadnijcie kto z nim teraz chodzi:)? (Ale psiak jest super więc nie żałuję;)
Na to wszystko różowa stwierdziła, że ona po prostu nie czuję się pewnie przy mnie i że ona nic nie ma i że wszystko możemy ogarnąć, ale najpierw chce ślub, bo nie widzi mojego zaangażowania i boi się że zostanie z niczym... Ja stwierdziłem, że na ślub jest jeszcze za wcześnie i najpierw musimy poukładać nasze sprawy, a dla mnie przede wszystkim ważne jest żeby zaczęła dbać o swoje zdrowie, bo bez tego nie widzę naszej przyszłości.
No i teraz mamy dwa ultimatum ¯_(ツ)_/¯ różowa chce ślub, albo kończymy, bo nie widzi żeby traktował ja poważnie ja natomiast nie chcę się deklarować zanim różowa nie zacznie dbać o swoje zdrowie.
TL;DR różowa naciska na ślub i daje ultimatum, mi na niej zależy, ale boli mnie że nie dba o siebie i wiem ze po ślubie już nic nie wskóram. Czy komuś udało się namówić na partnera na odchudzanie i jeśli tak to jak:)
#zwiazki #odchudzanie
Jak czujesz, że to nie ta, to sprawa wyjaśniona.
Laską ma rację, hehe nie ma co się angażować jeśli slubu ma nie być xD.. to się nie angażuj.
Z racji, że nie masz sumienia wyrzucać jej z mieszkania, co znaczy, że jesteś ok, sprawę musisz załatwić szybko i wszystko przygotować.
Pomyśl o tym, że zrobisz
@Gork: to nie ma sensu. Ślub nic jej nie da poza podziałem majątku. Ona wie, że nic nie wnosi do związku. Przykro mi ale kończ to
@Neeveermind: Ale wiesz ze tylko majatek zdobyty po slubie jest wspolny? I to tez nie caly, np. ewentualny spadek jest nadal twoj.
@Gork: no myślę, że wybór jest oczywisty
Dobre. Jesteście 4 lata i nie nauczyliście się komunikować. Trochę słabo, choć z drugiej strony - nam (tj. mi i Żonie) zajęło to jakieś 8 lat i w międzyczasie parę razy nasz związek wisiał na włosku. Wzięliśmy ślub po 10-11 latach bycia razem, gdy nasza komunikacja była bez zarzutu.
Skoro ją akceptowałeś wtedy, to dlaczego ci się odmieniło? Różowa ma
@Gork: Nijak to zdanie ze ślubem w parze nie idzie. Gdybyś prawdziwie ją kochał, to akceptowałbyś każdy milimetr jej ciała. Gdyby ona Cię kochała, miałaby w dupie ślub i majątek, bo zakochani nie myślą o pieniądzach czy rozstaniu. Związek bez szans. Zamiast ograniczać siebie wzajemnie i gnić w toksycznej relacji, lepiej zwyczajnie się rozstać i szukać
to bylo mega bezmyślne żeby go brać przy związku wiszącym na sznurku
@Gork: Kolego, miałem identyczną sytuację. Nie miej żadnych sentymentów, jak
@mateoaka: xDDDDDDDD