Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy #dieta #kiciochpyta #zdrowie #bieganie
SIema, ulałem się! 183 cm 106 kg wagi. Brak robienia biegania jak kiedyś i robienia czegokolwiek ulał mnie w 2 lata do 106 kg z 92kg. Chciałbym zrzucić do 90 do końca tego roku - najlepiej do października, jest to w ogóle możliwe? Od poniedziałku wziąłem się za siebie. Codziennie robię 10/12 tyś kroków, teraz chcę to zwiększyć - plan mam taki żeby biegać co drugi dzień a w dniach między bieganiem iść po prostu na spacer tak żeby mieć około 15k kroków w dni niebiegowe. Nie liczę kalorii dokładnie staram się na oko oscylować w 1800/2000 kalorii na dzień, odstawiłem całkowicie słodycze i napoje słodkie od wielkiego dzwonu mam zamiar napić się jakiegoś schwepsa 0 albo coli 0 a tak to przede wszystkim zwiększyłem ilość wypijanej wody od 2 do 3 l dziennie (taki plan różnie to wychodzi). Moje pytanie jest takie czy przy takim trybie jak opisałem jestem w stanie zrzucić do końca tego roku 16kg (to był by plan idealny ale może być tak do 94). Mój typowy dzień jedzeniowy to np z dziś 2 bułki ziarniste z szynką (4 połówki 4 plasterki szynki) do tego sok pomidorowy lub kefir (albo jedno i drugie np kefir o 8 śniadanie o 10), potem z 2-3 marchewki tak do pochrupania, 15:30/16 obiad raczej normalny np ziemniaki (3-4 ziemniaki raczej małe) i kotlet mielony + mizeria, na kolację 2 kromki chleba żytniego pełnoziarnistego (ten ciężki ciemny, on takie długie kromki ma :D) i akurat dzisiaj był twarożek, rzodkiewka i ogórek. Czy lepiej przerzucić się na jakąś typową dietę lub iść może do dietetyka żeby ustalił mi konkretny plan żywieniowy? Trochę chaotycznie napisane ale mam nadzieję że da radę zrozumieć ocb :) z góry dzięki za porady!
  • 7
@eragonen: podstawa to deficyt kaloryczny (jesz mniej niz potrzebujesz i chudniesz) czyli liczymy twoje zapotrzebowanie a potem odejmujemy 10 % i gotowe. Dodam tez odsiebie ze nie warto schodzic za duzo na starcie bo sie "przyblokuje" spadek wagi i nie bedzie z czego kcal odejmować. Wedlug mnie aktualnie potrzebuejsz okolo 2800 kcal zeby byc na "0" zatem mozna odjac na start te 400 i jesc 2400, potem po miesiacu znowuc obcinka
@eragonen: Tak, jest to możliwe na luzie.
Ale polecałbym jednak liczyć kcale bo jak tak na oko się je to często trochę inaczej wychodzi niż się wydaje. I podałeś jeden przykład dnia jedzenia. Przecież codziennie tak jadł nie będziesz.
I nie wiem czy 1,8/2k kcal dla takiego chłopa przy takiej aktywności to nie za mało. Zresztą też nie napisałeś ile zamierzasz biegać.

Ja bym postawił na różnorodność jeżeli chodzi o aktywność
@eragonen: nie kombinowałbym stricte z bieganiem na początkowym etapie, przy samej masie 106 kg, raz że nie wiele ci to da bo i tak nie zrobisz dobrego dystansu odpowiednim tempem, więc nie spalisz aż tylu kalorii. Dwa że po takim bieganiu będziesz odczuwał większy głód, i w zasadzie to co spalisz to wrzucisz spowrotem z nadwyżką, wiem co mówię bo znam to z autopsjii, a nawet będziesz sobie usprawiedliwiał, że przecież
@eragonen: mi się kiedyś udało sporo spuścić porzucając wieprzowinę. Jadłem głównie drób i Jajka oraz żółty ser. Pieczywo zamień na Warzywa, nie musisz go całkiem eliminować ale wystarczy zminimalizować, zwiększając spożycie warzyw. Do tego ćwicz sobie codziennie choćby w domu. Cokolwiek żeby się ruszać i mieć ten regularny, dodatkowy wysiłek.
@eragonen: 16 kilo do końca roku czyli niecałe 3kilo miesięcznie, na spokojnie do zrobienia jak będziesz pilnował deficytu kalorycznego. Wywal wszelkie słodycze i kalorie z napojów, zastąp je wodą i zerówkami, oczywiście rzeczy typu kefirki sobie zostaw no chyba że będzie cie ssało to lepiej wypić wodę zamiast kefiru a kalorykę z niego przyjąć w jedzeniu żeby się zapchać. Nie napinaj się na to aby jeść "zdrowo" jak nie chcesz bo
  • 0
@PonuryMruk Czyli nie pchać się od razu np na 1800 kalorii (myślałem żeby zamówić dietę na miesiąc 1800 kalorii ale z tego zrezygnowałem - stwierdziłem że jak sam sobie tego nie przypilnuje to potem i tak będzie z tym lipa)

@bary94pl Ogólnie ja kiedyś bardzo dużo biegałem naprawdę sporo i to mi mocno pomagało dlatego też staram się teraz biegać (narazie robię spokojnie 6 żeby nie przesadzić) bo wiem że jak spadnie
@eragonen: Z dietą jest spoko pomysł jak jesteś leniwy. Możesz sobie wziąć te 2k kcali, a resztę dobić samemu + podbić białko jakimś skyrem, serkiem wiejskim, owocami, warzywami i kiszonkami. Tylko tak jak zauważyłeś - cały czas nie będziesz na cateringu, musisz sam się nauczyć gotować i liczyć kcale.
Możesz taki catering przez miesiąc-dwa potraktować jako adaptację dla organizmu, naukę komponowania posiłków i inspirację ale potem musisz już sobie sam gotować.