Wpis z mikrobloga

Co można by odyebać z życiem mając 30k dolanów? na polskie jakieś 120k w tej nic nie znaczącej walucie. Chciałbym wyjechać do jakiegoś raju trzeciego świata, chędożyć lokalne kurły i tam dokonać żywota. Co to jest za życie w tej Bolzce, betonoza, wyścig szczurów, kobiety okropne, pogoda zyebana. Może jakiś miras przegryw it developer ma podobne przemyślenia i wypeerdolimy razem.

#przegryw
Pobierz viero - Co można by odyebać z życiem mając 30k dolanów? na polskie jakieś 120k w tej ...
źródło: 7pradp
  • 18
@viero: Filipiny! Tylko nie Manila, ale jakaś mniejsza wysepka, ale warunkiem jest to, że muszą Ci się podobać Filipinki ( ͡° ͜ʖ ͡°). Umieją po angielsku, są chrześcijanami, a nie muzułmankami więc są bardzo bliskie kulturowo, zamerykanizowane i przesiąknięte zachodnimi poglądami, no i niesamowicie mocno lecą na białych, więc u nich jesteś odpowiednikiem typowego Enrique w Polsce. Temat dogłębnie przemyślany, tylko trzeba by było chyba lepiej przez
@Zachodniopomorzanin97: Właśnie nie, zobacz sobie np koszty wynajmu. Jesteś w stanie za 300 - 400zl na miesiąc żyć tam jak król w kilkupokojowym mieszkaniu, oczywiście zaopatrując się w lokalne produkty na targu. Dieta to przeważnie ryż, ryby i owoce, ale ceny są śmiesznie niskie, oczywiście pomijając regiony czysto tusystyczne, chociaż akurat ich na Filipinach jest dość niewiele i znajdują się na kilku konkretnych wyspach, a celem tu jest wyjechanie do typowych
@viero: Wyjechać do Zimbabwe, dać dolary jednemu plemieniu drugie zostawić bez pieniędzy i wywołać wojnę domową. Kiedy wszyscy się już pozabijają, przejąć kontrolę nad państwem, nazwać go Przegrywabwe, wprowadzić faszystowską doktrynę i podbić resztę Afryki. Potem zaprosić resztę tagu i zamienić Afrykę w utopię dla przegrywów, wprowadzić NEETowe+ a normictwo zmusić do wykopywania krwawych diamentów i sprzedawania ich Chińczykom. Może taki plan? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zachodniopomorzanin97: W samej Manili, mogło by tak być, ale nie na prowincji, Azjaci nie są jakoś specjalnie agresywni, to nie talibowie czy afrykanczycy, którzy non stop mają w swoich krajach wojnę i obwiniają za swoje niepowodzenia białego człowieka, czy Meksykanie słynący ze swoich karteli narkotykowych. Filipiny są bardzo spokojne, pełne naprawdę bardzo przyjaznych i rodzinnych ludzi. Jeśli miałbym opisać stereotyp Filipińczyka to byłby trochę podobny do przegrywa jeśli chodzi o jego