Wpis z mikrobloga

Dla mnie to niewiarygodne jak powstają portrety pamięciowe. Ja bym w życiu nie potrafiła powiedzieć jak wyglądał jakiś random, który okradł spożywczaka gdybym była świadkiem. Czasem się boję, że mnie kiedyś policja oskarży o utrudnianie śledztwa, bo nie będę potrafiła podać rysopisu jakiegoś przestępcy.

Jak takie coś się nazywa?

#pytaniedoeksperta #przemysleniazdupy
  • 80
@WielkiNos podobno jak siedzisz z takim rysownikiem to on daje ci przykłady jaki ten ktoś miał np. nos. I #!$%@? widzisz z 20 nosów oddzielnie i musisz się zdecydować. I tak samo a ustami i oczami itd. Ja tutaj bym poległa. Jak jeszcze jestem w stanie rozpoznać twarze, które widziałam to składowych części bym nie opisała nawet w przypadku znajomych jeśli nie są bardzo charakterystyczne.
@NaczelnyAgnostyk nie dziwne właśnie. Ja mam wykupione wszystkie pakiety premium jakie istnieją na świecie i wykopie, i przyznam, ze udostępniane tam przemyśleń przynosi takie same efekty jak na zwykłym, darmowym plebserwerze z poziomu piwnicy. Czyli Nie opyla się, ale zawsze warto mieć, bo a nuż - ktoś zapyta i będzie można pokazać ze takie oto pakiety sie ma, Bo sie jest człowiekim na poziomie. To dobre uczucie polecam każdemu. Takie mam przemyślenia
  • 1
@konto_multi nawet gdybym się wgapiała to bym potem nie wiedziała.

Ale naprawdę, żeby kogoś opisać, to nie wiem czy właśnna przyjaciółkę, ojca i matkę bym poprawnie opisała XD


@Ytarka a narysujesz z pamięci np. lokomotywę albo łódź podwodną?
@WielkiNos realistyczne rysowanie z pamieci u mnie praktycznie nie istnieje, każda rzecz muszę sobie podpatrywać, ostatnio malowałam babkę i żeby zrobić jej dłonie musiałam sama sobie strzelić fotkę jak coś trzymam i dopiero z niej odgapiać, bo inaczej wychodziły mi jakieś powykrzywiane palce, wyrastały z dziwnych miejsc w tej niby dloni xdd Super jest rysować rzeczy nieistniejące, wtedy nie muszę się martwić żeby coś pamiętać xd
  • 2
ja nie potrafiłabym opisać np członka rodziny którego widzę codziennie, a co dopiero ludzia co raz widziałam xD


@Frettka no wiadomo. Swoją drogą to też przerażające gdyby z portretu pamięciowego złodzieja sklepu wyszedł mi np. mój ojciec. Chyba jak mnie kiedyś coś takiego spotka to od razu odmówię udzielania zeznań tłumacząc się szokiem.