Wpis z mikrobloga

Po zawodach (niestety 4 miejsce) czas na cheat day, którego nigdy nie miałem a michę trzymam od X lat. Tak to wlatywały czasami "oszukane" posiłki. Jaram się w #!$%@?. Na śniadanko wlatują najzwyzklejsze 4 kajzerki z żółtym serem i keczupem a do tego 5 pączków i lody. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo chciałem #!$%@?ć takie najzwyklejsze buły i pączki a to dopiero początek dnia. 3 duże milki i 2 opakowania ciastek hit już na mnie czekają. Pijcie ze mno kompot. Pewnie jeszcze jakaś picka wleci. Ale mnie nabije, o #!$%@?. Jutro powrót do rutyny, lekki deload i szykowanko na wrzesień - FIWE #silownia #mikrokoksy #mirkokoksy #chwalesie #dieta #cheatday #dziendobry
  • 5
@XYZ91: Nie ma czego, bo ja to lubię. Czerpię dodatkowe korzyści z takiego jedzenia gdzie dla zwykłego kowalskiego, to tylko żarcie, bo co to jest bułka czy pączek. Ja za każdym gryzem durnej kajzerki byłem coraz bardziej szczęśliwy mając zajebistą satysfakcje po zawodach, bo wiem, że #!$%@?łem kawał dobrej roboty. Trzeba to po prostu lubić. Naście tygodni przygotowań by docenić każdy kęs dobrego żarcia jednocześnie ciesząc się z kolejnych zawodów za