Wpis z mikrobloga

#przegryw Jest taki pogląd, że niby jak się nie ma bliskiej osoby/dziewczyny to trzeba mieć po prostu ciekawe życie np praca/sport, hobby i wtedy się o tym nie myśli, ale to nie jest tak do końca, to są tak naprawdę tematy zastępcze i nigdy nie zastąpią prawdziwej, szczerej relacjii z drugą osobą. Ja np mogę mieć pasję rower, ale w głębi duszy i tak czuje się mega samotny i , że czegoś mi brakuje w tej układance.
  • 39
@mieszkamzmamusia: oczywiście, że to bzdura. Mam dwa hobby i oba naprawdę lubię, miałem je od dzieciństwa, a i tak zew natury woła. Hobby czasem pomoże gdzieś uciec myślami na kilka godzin (chociaż też nie do końca), a gdy kończysz się nim zajmować od razu gnębiące myśli wracają. To nie zastąpi ci normalnego życia, zawsze będziesz czuć tę pustkę.
@mieszkamzmamusia: inni nie maja tego i maja dziewczyny więc to glupie tak myslec. Tak samo nie wiadomo jak bardzo miec ekscytujące zycie albo frazes typu ogarnij najpierw siebie. Miej milion $ , podrozuj po świecie. Wiekszosc ludzi jest przeciętna. Do 60 czlowiek sie nie wyrobi aby spełnić wymagania gdyby tak myslal.
@mieszkamzmamusia: OK, w takim razie nie zgadzam się z kolesiem z youtube i myślę, że przeciętny człowiek (normik) też się nie zgodzi. Takiego gadania bym się prędzej spodziewał po blackpillowcu.
@rtone: nie dalej niż w marcu czy kwietniu ktoś z Neuropy (nie Lukardio, któryś inny, rzadko wyściubiam nos poza tag i nie odróżniam ich) wpadł do nas ze złotą myślą, że jesteśmy przegrywami i nie mamy dziewczyny, bo nie mamy hobby. Gdy się do tego odniosłem podając za przykład siebie i pisząc mu, że mam hobby i to aż dwa, dodatkowo z zupełnie odmiennych spektrów - jedno bardzo oklepane i
@Scarface83: nawet zakładając, że zdarzy się jakiś cud i z nieba spadnie Ci dziewczyna, z którą porozmawiasz dłużej niż 5 sekund mówiąc sobie "cześć" (my na ogół bardziej zażyłej znajomości z osobą płci przeciwnej nawiązać nie potrafimy), to choćbyś i miał najciekawsze hobby na świecie, to będąc nudziarzem i aspołecznym creepem z zerową dynaminą i charyzmą nie będziesz potrafił o tym rozmawiać i wyjdziesz przed nią na dziwaka i odpada. Pomijam
@soyunmago: tru, sam dzięki różnym hobby poznałem kilka dziewczyn ale po kilku dniach rozmowy wszystko się urywało, a jak nie to po głębszym poznaniu. Hobby jest tylko fajną okazją do zawarcia znajomości ale będąc spierdoxem i tak z tego nic nie będzie
@mieszkamzmamusia: Hobby nie jest lekiem na wszystko, bo to jedynie wypełniacz czasu. To jak będziesz się czuł bez drugiej połówki zależy od wielu czynników. Najlepiej jest mieć grono dobrych przyjaciół, z którymi można pogadać na wszystkie tematy. Nawet introwertycy potrzebują zdrowych kontaktów międzyludzkich w niewielkich dawkach. Należy zaakceptować samego siebie i trochę egoistycznie to właśnie "siebie" oraz "swoje życie" uważać za "klamrę", o której piszesz. W przeciwnym razie nie jest niczym
@mieszkamzmamusia: Zwal sobie to wszelkie potrzeby związane z kobietami znikną a jeśli to nie wystarczy to powtórz czynność. Wytrzymałem w ten sposób młodość w samotności gdy libido i witalność były najpotężniejsze to i wytrzymam całe życie, ty też. Daje ci tutaj jedyne działające rozwiązanie, inni tylko teoretyzują tak jakby nigdy nie byli w boju. A jak na rowerku się napatrzysz na prawie rozebrane całkowicie julki to pewnie będziesz musiał to zrobić
Bzdury. Jak ktos starszy to juz całkowicie szuka co popadnie, albo robi magika.

@SPACE_MARINE: No właśnie nie bardzo - u mężczyzn z wiekiem spada libido/poziom testosteronu, więc paradoksalnie łatwiej jest żyć samemu. Jeśli ktoś "szuka czego popadnie, albo robi magika" to najprawdopodobniej przez całe swe życie był bezpłciową miernotą, uzależnioną od opinii i walidacji otoczenia, a jedynym sensem jego istnienia, który sobie narzucił było "życie dla kogoś", miast "życie dla siebie".