Wpis z mikrobloga

#przegryw Jest taki pogląd, że niby jak się nie ma bliskiej osoby/dziewczyny to trzeba mieć po prostu ciekawe życie np praca/sport, hobby i wtedy się o tym nie myśli, ale to nie jest tak do końca, to są tak naprawdę tematy zastępcze i nigdy nie zastąpią prawdziwej, szczerej relacjii z drugą osobą. Ja np mogę mieć pasję rower, ale w głębi duszy i tak czuje się mega samotny i , że czegoś mi brakuje w tej układance.
  • 39
  • Odpowiedz
No właśnie nie bardzo - u mężczyzn z wiekiem spada libido/poziom testosteronu, więc paradoksalnie łatwiej jest żyć samemu.


@Zarrakash: A od kiedy to testosteron odpowiada za chęć bycia w związku? Bo z tego co naukowo wynika, to testosteron odpowiada z a czysty popęd seksualny, agresywność i chęć do działania. Związek to wypadkowa, ale nie łączy się to z testosteronem
Bo:
Kobieta do wychowania dziecka wybierze właśnie tego z niską ilością testosteronu.
  • Odpowiedz
@SPACE_MARINE: No, niestety ale bzdury to właśnie Ty wypisujesz, choć zdajesz się uwielbiać to słowo - właśnie całkowicie oddzieliłeś związek(choćby przelotny) od seksu, który jest jedną z jego części. Na związek składa się wiele czynników(seks, chęć posiadania potomstwa, itp. - wedle potrzeb), a mniejszy popęd, to automatycznie zmniejszenie wagi jednej z części składowych związku.

Kobieta do wychowania dziecka wybierze właśnie tego z niską ilością testosteronu.

No pewnie, że do wychowywania cudzego
  • Odpowiedz
@SPACE_MARINE: Bycie w związki jest jedynie ideą, koncepcją. Jeżeli nie wiążesz tego z testo to nie wiąż na siłe z innymi rzeczami. Śmiem nawet twierdzić, że nie istnieje coś takiego jak "potrzeba związku" albo "potrzeba posiadania dzieci" bo w naturze było to zawsze wypadkowa pożądania/seksu i wypadkową były następnie dzieci. A więc śmiem twierdzić, że można prawie wszystko sprowadzić do libida.
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: Testosteron napędza faceta seksualnie dzięki temu plus paru innym mechanizm w ciągu mniej niż sekundy wiesz czy ta partnerka nadaje się do rodzenia i przekazania zdrowych genów (u kobiet podobnie to działa) a seks z kolei do dalszego obcowania a wtedy wkraczają inne hormony odpowiedzialne za przywiązanie i tak jedno nakręca na drugie. Seks na spędzanie czasu i gadkę żeby było więcej sensu a gadka na seks potem to co
  • Odpowiedz
@Zwierz33: Rodzina jest konstruktem społecznym oraz jakieś dłuższe bycie z baba. Powraca natura bo "otwarte związki" stają się coraz bardziej powszechne.
To co teraz napisałeś to właśnie udowadnia, że wszystko opiera się na libidzie a potem pojawia się dodatkowo przywiązanie. Jeszcze jest miłość ewentualnie ale ona trwa maks. 2 lata a u wielu znacznie krócej i to jest celowy zabieg natury aby nie być cały czas z kimś jednym. Bo bycie
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: W pewnym sensie powraca. kiedyś jeden najsilniejszy samiec dymał wszystkie samice w pobliżu a słabsi pełnili inne role. W haremach władca dymał niewolnice a takim wykopkom gdyby żyli w tamtych czasach obcięliby jaja i zostawili tylko sikawkę żeby mieli czym sikać. A wszystko tylko po to żeby szef alpha miał pewność że, beta nie zamoczy fujarki w jego towarze bo co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie. Także też nie
  • Odpowiedz
@Zwierz33: Tego wybicia szamba nie pojmuje. Chciałbym w tym widzieć to, że ktoś zmienia myślenie o 180 stopni bo przez parę miesięcy był pod wpływem obcego myślenia i ogólnie innych ideologii i po tym nagle myśli, że nagle "potrzebuje" kobiety i czegoś normickiego. Podczas gdy to nie pochodzi z jego wnętrza a zewnątrz i to wiara, wmówienie sobie czegoś innego. Tak ja weszło się do tego myślenia tak można z niego
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: Rozumiem o co Ci chodzi ale gdyby tak było to dawno zwinęlibyśmy się jako społeczeństwo w kłębek. To jest tylko takie oszukiwanie siebie samego żeby lepiej się czuć i w miarę nie dołować. Zależy też o jakim stopniu samotności mówimy, jedni mają dużo znajomych i przyjaciół obu płci (wtedy dość łatwo poznać kogoś) a inni z różnych przyczyn mogli zatracić kontakty albo nie mieć ich wcale i takie uciekanie w
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: Miałem też takiego kolegę który mówił dokładnie tak samo jak Ty, chciał się dorobić kasy. Najpierw fundamenty, pasje, hobby. Różne rzeczy robił, parę interesów prowadził. Jedno zamknął następne, maks wyciągnął w miesiąc 20 tys., potem wymyślił sb. surwiwal dostał boreliozy i łazi ledwo żywy jak zombie. Przestał ćwiczyć bo układ nerwowy mu siadł przez kleszcze. Łazi po lekarzach, kasy mało co... Wcześniej tyrał dnie i noce aż trzy razy karetka
  • Odpowiedz
@Zwierz33: Twój kolega mi imponuje. Gdyby ukąszenie było śmiertelne to umarłby na swoich zasadach. Miał odwagę żyć po swojemu. Gdyby miał babę albo kasę to na co mu by się to zdało skoro zdrowie już stracił. Na nic.
Różnica między nim a mną jest taka, że mi większa kasa niepotrzebna i mam brak wymagań wobec życia i oczekiwań zero.
  • Odpowiedz
@Zwierz33: Niby kobieta coś tam daje jak piszesz. Tyle, że są non stop wymagania, za którymi musisz biegać bo one nie mają umiaru. Jeśli realizujesz te wymagania a potem jesteś z tego powodu zadowolony to możesz biegać w kołowrotku ale jeśli w życiu problemy cię wykańczają i wiesz, że nie sprostasz to na co się w ten wyścig szczurów pchać(bo kobiety pchają do tego wyścigu głupiego)
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: Ano niestety z tym wymaganiami fakt faktem ale to też zależy od kobiety im większa paniusia i nierówno pod sufitem tym gorzej. Zależy też jakie wymagania, bo jeśli babka chce dom, dzieci to raczej można się cieszyć bo kto nie chce. A wkręcanie sb. życia łysego z brazzers albo bycia podrywaczem bo ktoś naogląda się cwaniaków trzepiących kasę na naiwniakach typu PUA. W związku z tym, takiego kogoś wizja posiadania
  • Odpowiedz