Wpis z mikrobloga

#przegryw Jest taki pogląd, że niby jak się nie ma bliskiej osoby/dziewczyny to trzeba mieć po prostu ciekawe życie np praca/sport, hobby i wtedy się o tym nie myśli, ale to nie jest tak do końca, to są tak naprawdę tematy zastępcze i nigdy nie zastąpią prawdziwej, szczerej relacjii z drugą osobą. Ja np mogę mieć pasję rower, ale w głębi duszy i tak czuje się mega samotny i , że czegoś mi brakuje w tej układance.
  • 34
No właśnie nie bardzo - u mężczyzn z wiekiem spada libido/poziom testosteronu, więc paradoksalnie łatwiej jest żyć samemu.


@Zarrakash: A od kiedy to testosteron odpowiada za chęć bycia w związku? Bo z tego co naukowo wynika, to testosteron odpowiada z a czysty popęd seksualny, agresywność i chęć do działania. Związek to wypadkowa, ale nie łączy się to z testosteronem
Bo:
Kobieta do wychowania dziecka wybierze właśnie tego z niską ilością testosteronu.
@SPACE_MARINE: No, niestety ale bzdury to właśnie Ty wypisujesz, choć zdajesz się uwielbiać to słowo - właśnie całkowicie oddzieliłeś związek(choćby przelotny) od seksu, który jest jedną z jego części. Na związek składa się wiele czynników(seks, chęć posiadania potomstwa, itp. - wedle potrzeb), a mniejszy popęd, to automatycznie zmniejszenie wagi jednej z części składowych związku.

Kobieta do wychowania dziecka wybierze właśnie tego z niską ilością testosteronu.

No pewnie, że do wychowywania cudzego
@SPACE_MARINE: Bycie w związki jest jedynie ideą, koncepcją. Jeżeli nie wiążesz tego z testo to nie wiąż na siłe z innymi rzeczami. Śmiem nawet twierdzić, że nie istnieje coś takiego jak "potrzeba związku" albo "potrzeba posiadania dzieci" bo w naturze było to zawsze wypadkowa pożądania/seksu i wypadkową były następnie dzieci. A więc śmiem twierdzić, że można prawie wszystko sprowadzić do libida.
@Bonapartysta: Testosteron napędza faceta seksualnie dzięki temu plus paru innym mechanizm w ciągu mniej niż sekundy wiesz czy ta partnerka nadaje się do rodzenia i przekazania zdrowych genów (u kobiet podobnie to działa) a seks z kolei do dalszego obcowania a wtedy wkraczają inne hormony odpowiedzialne za przywiązanie i tak jedno nakręca na drugie. Seks na spędzanie czasu i gadkę żeby było więcej sensu a gadka na seks potem to co
@Zwierz33: Rodzina jest konstruktem społecznym oraz jakieś dłuższe bycie z baba. Powraca natura bo "otwarte związki" stają się coraz bardziej powszechne.
To co teraz napisałeś to właśnie udowadnia, że wszystko opiera się na libidzie a potem pojawia się dodatkowo przywiązanie. Jeszcze jest miłość ewentualnie ale ona trwa maks. 2 lata a u wielu znacznie krócej i to jest celowy zabieg natury aby nie być cały czas z kimś jednym. Bo bycie
@Bonapartysta: W pewnym sensie powraca. kiedyś jeden najsilniejszy samiec dymał wszystkie samice w pobliżu a słabsi pełnili inne role. W haremach władca dymał niewolnice a takim wykopkom gdyby żyli w tamtych czasach obcięliby jaja i zostawili tylko sikawkę żeby mieli czym sikać. A wszystko tylko po to żeby szef alpha miał pewność że, beta nie zamoczy fujarki w jego towarze bo co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie. Także też nie
@Zwierz33: Tego wybicia szamba nie pojmuje. Chciałbym w tym widzieć to, że ktoś zmienia myślenie o 180 stopni bo przez parę miesięcy był pod wpływem obcego myślenia i ogólnie innych ideologii i po tym nagle myśli, że nagle "potrzebuje" kobiety i czegoś normickiego. Podczas gdy to nie pochodzi z jego wnętrza a zewnątrz i to wiara, wmówienie sobie czegoś innego. Tak ja weszło się do tego myślenia tak można z niego